ITbiznes w Biznes24, odc. 10 – czy zginane ekrany to przyszłość smartfonów?

W ubiegłym roku do sprzedaży trafiły dwa pierwsze smartfony z elastycznymi, zginanymi ekranami – Samsung Galaxy Fold oraz Motorola razr. W tym roku dołączyły do nich kolejne dwa modele – Samsung Galaxy Z Flip oraz Huawei Mate Xs. Czy smartfony, które można złożyć na pół, w przyszłości zastąpią tradycyjne urządzenia?

W trakcie premiery smartfonów Samsung Galaxy S10 na początku ubiegłego roku ten koreański producent zaprezentował światu swojego pierwszego smartfona z elastycznym ekranem – Samsung Galaxy Fold. To urządzenie, które ma wymiary zbliżone do tradycyjnego smartfona, chociaż jest od niego mniej-więcej dwukrotnie grubsze. Może być jednak rozłożone niczym mała książeczka i okazuje się, że w środku kryje dodatkowy, 7,3-calowy ekran. Zginanie wyświetlaczy na pół stało się możliwe dzięki technologii OLED, która pozwala na tworzenie elastycznych ekranów o grubości mierzonej w ułamkach milimetra i które można składać na pół albo na przykład zwijać w rolkę. Pozwoliło to na tworzenie takich konstrukcji jak właśnie wysuwany z rolki telewizor LG czy składane na pół smartfony. Tutaj przeczytacie naszą recenzję smartfona Samsung Galaxy Fold.

Galaxy Fold to smartfon wyposażony w dwa ekrany – zewnętrzny o przekątnej 4,6 cala i wewnętrzny 7,3” (jak w małym tablecie). Jeszcze pod koniec ubiegłego roku zupełnie zaskakujący smartfon zaprezentowała z kolei Motorola. Urządzenie o nazwie Motorola razr jest faktycznie reaktywacją telefonu o tej samej nazwie sprzed dwudziestu lat – czyli „telefonu z klapką”. Nowa Motorola razr otwarta wygląda z przodu jak normalny smartfon, ale można ją złożyć na pół, jak puderniczkę.

Podobne rozwiązanie zaprezentował także Samsung na początku tego roku. Smartfon Samsung Galaxy Z Flip to rozwiązanie konstrukcyjnie podobne do Motorola razr, ale o lepszych parametrach technicznych.

Swój zginany smartfon jeszcze w ubiegłym roku pokazał także Huawei. Urządzenie o nazwie Huawei Mate X, podobnie jak Galaxy Fold, jest tableto-smartfonem, z tym że w odróżnieniu od Folda ma tylko jeden ekran, w dodatku na zewnątrz (po złożeniu), a nie w środku. Rozwiązanie to prezentuje się bardziej elegancko niż w przypadku Folda, ale oczywiście budzi obawy o trwałość ekranu, który jest bardzo narażony na zarysowania.

https://www.facebook.com/pawel.pilarczyk/posts/10217290828050155

Mate X niestety nie trafił do sprzedaży w Europie – można go było kupić jedynie na terenie Chin. Dopiero jego następca, Mate Xs, pojawił się w kwietniu tego roku na polskich półkach sklepowych. Mate Xs ma nowocześniejsze komponenty niż Mate X (np. procesor Kirin 990 5G zamiast Kirin 980), niestety pozbawiony jest też usług Google, podobnie jak inne nowoczesne smartfony Huawei.

W naszym programie w telewizji Biznes24 zaprezentowaliśmy smartfony Huawei Mate Xs, a także Samsung Galaxy Z Flip.

Pokazujemy też nowego gracza, który wchodzi do Polski – firmę realme. Do testów otrzymaliśmy model realme X50 Pro 5G, o którym zresztą pisaliśmy już w lutym. Smartfon jest o tyle wyjątkowy, że dostarczany jest z potężną, 65-watową ładowarką, która jest w stanie naładować jego duży, 4500-miliamperowy akumulator do pełna w zaledwie 30 minut!

https://www.facebook.com/pawel.pilarczyk/posts/10220684134480695

W naszym programie na kanale Biznes24 komentowaliśmy także ostatnie wydarzenia związane z nałożeniem kolejnych restrykcji na Huawei przez administrację Donalda Trumpa (w tym zakaz produkcji mikroprocesorów Kirin przez tajwańską fabrykę TSMC), a także o zmianach, jakie czekają nas po pandemii – Komputronik zapowiedział, że nie otworzy ponownie części swoich sklepów stacjonarnych zlokalizowanych w Galeriach Handlowych, z kolei Twitter zadeklarował, że pozwoli swoim pracownikom pracować zdalnie już bezterminowo – nawet po zakończeniu pandemii.

0 0 votes
Article Rating
Powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x