System poboru opłat e-TOLL – pierwsze urządzenia są już przetestowane i zintegrowane

Od 1 października na autostradach będzie działał już tylko jeden system poboru opłat e-TOLL. Grupa INELO oferuje już zgodnie z nim i certyfikowane urządzenia Gbox.

System poboru opłat e-TOLL

System poboru opłat e-TOLL wymaga montażu nowych urządzeń lub modyfikacji obecnie uzywanych. Firmy transportowe powinny już teraz szukać nowych rozwiązań, gdyż jest mało producentów, którzy mają akredytację od Krajowej Administracji Skarbowej. Nie dysponują oni na tyle dużą ilością urządzeń, aby od razu zapewnić je wszystkim chętnym. A w czerwcu tego roku wystartuje system, który wykorzystuje GPS.

Nasze urządzenia są kompatybilne z nowym systemem poboru opłat, a po ich pomyślnych testach dostaliśmy od KAS zgodę na ich integrację z e–TOLL” – powiedział Tomasz Biernat, dyrektor IT w Grupie INELO.

System poboru opłat e-TOLL zastąpi dotychczasowy viaTOLL korzystający z urządzeń komunikujących się za pomocą DSRC. Znajdują się one na bramownicach umieszczonych na płatnych odcinkach dróg i bramkach poboru opłat na niektórych odcinkach autostrad. Do 30 września będą działały obydwa systemy, ale od 1 października już tylko e–TOLL.

Kto powinien wyposażyć się w e–TOLL?

System poboru opłat e-TOLL ma być wykorzystywany przede wszystkim przez pojazdy ciężaroweo dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony i autobusy. W 2018 roku korzystało z viaTOLL 780 tys. użytkowników, a zarejestrowanych aut było ponad 1,2 mln.

Krajowa AdministracjaSkarbowa narzuciła dodatkowe rozwiązania technologiczne, dlatego do integracji z system e-TOLL będzie konieczna wymiana lub modernizacja obecnie wykorzystywanych urządzeń. Oznacza to dodatkowe wydatki dla firm transportowych (rząd zapowiada ulgę podatkową). W przypadku urządzeń ZSL (Zewnętrzne Systemy Lokalizacyjne) potrzebna będzie wizyta w autoryzowanym serwisie w celu modyfikacji sprzętu.

GBox Grupy INELO

Grupa INELO oferuje już urządzenia GBox, które mogą być montowane w ciężarówkach. Przeszły one cały proces dopuszczenia do integracji z e-TOLL i zostały zatwierdzone przez Krajową Administracją Skarbową (KAS).

Wymogi techniczne zostały opublikowane w październiku 2020 roku. Trzeba było dostosować urządzenia do tego, by mogły co minutę wysyłać paczkę ostatnich 12 pozycji pojazdu (zbieranych co pięć sekund). To oznaczało aktualizację urządzeń (dodanie odpowiednich modułów) i oprogramowania.

Wszystko zaczęło się od zaprojektowania przy biurku urządzenia testowego. Potem następowała produkcja próbna i testy wewnętrzne. One dały odpowiedź, co jeszcze trzeba poprawić. Kolejnym krokiem było sprawdzenie w użytkowaniu na co dzień. Dzięki współpracy z naszymi klientami zamontowaliśmy urządzenia w ich pojazdach. Po tym, jak przekonaliśmy się, że wszystko działa, mogliśmy zająć się procesem integracji z systemem e–TOLL” – powiedział Tomasz Biernat.

Pojazdy z urządzeniami GBox musiały przyjechać trasy wyznaczone przez Krajową Administrację Skarbową. Jedna z tras wiodła z Warszawy do Legnicy i z powrotem, druga z Warszawy do Modlina i też z powrotem. Testy polegały także na przejazdach odcinkami bocznymi, równoległymi do płatnych odcinków. Dodatkowo sprawdzane były zjazdy na odpowiednie Miejsca Obsługi Podróżnych (MOP) i wyznaczone postoje z włączonym lub wyłączonym urządzeniem w zależności od lokalizacji. Cały przejazd należało udokumentować szczegółowym raportem uwzględniającym m.in. objazdy, a przez cały czas komunikacja z systemem e-Toll musiała działać niezawodnie.

„Nieco upraszczając, odbiorniki GPS udostępniają pozycję z błędem dochodzącym nawet do kilkunastu metrów i w praktyce może zdarzać się, że kiedy są dwie drogi obok siebie, odczytana z GPS pozycja wskaże na niewłaściwą drogę ze względu na wspomnianą niedokładność. To mogłoby prowadzić do sytuacji, w których naliczanoby nienależną opłatę, albo błędnie jej w ogóle nie naliczono. To niosłoby za sobą negatywne konsekwencje finansowe dla przewoźników. Dlatego oprócz GPS, który pokrywa cały świat, urządzenia GBox korzystają także z europejskiego systemu satelitarnego EGNOS (European Geostationary Navigation Overlay Service). Wspomaga on pracę amerykańskiego GPS i rosyjskiego Glonass. Sprawia to, że dane geolokalizacyjne stają się znacznie bardziej wiarygodne. To znaczy, że w praktyce wyznaczana jest pozycja pojazdu nawet w obrębie właściwego pasa drogi. Ważne było sprawdzenie, czy nie następuje zbyt długa utrata pozycji GPS, kiedy na przykład wjedziemy w bardzo gęsty las lub do tunelu. Nasze urządzenia przeszły testy pomyślnie. 1 czerwca dostaliśmy zgodę od KAS na ich integrację z systemem e–TOLL” – powiedział Tomasz Biernat

Warto poszukać certyfikowanych urządzeń już teraz. Kłopoty z komponentami do ich produkcji mogą sprawić, że nie da się ich kupić w ostatniej chwili i można wpaść przez to w nie lada kłopoty.

Źródło: Inelo

0 0 votes
Article Rating
Powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x