EPA chce, by za 7 lat aż 60 proc. nowych samochodów sprzedawanych w USA stanowiły pojazdy elektryczne

New York Times donosi, że amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (EPA) ma w tym tygodniu upublicznić przełomowe przepisy, które sprawią, że większość nowych samochodów sprzedawanych w USA do 2032 roku będzie pojazdami elektrycznymi.

Michael S. Regan z EPA, ma ogłosić w najbliższą środę w Detroit proponowane limity emisji spalin. Times zauważa jednak, że jego źródła „mówiły pod warunkiem zachowania anonimowości, ponieważ informacje nie zostały jeszcze upublicznione”.

Będzie to jak dotąd najbardziej agresywne ustawodawstwo klimatyczne rządu federalnego i ma uczynić USA światowym liderem w wysiłkach na rzecz ograniczenia emisji pochodzącej z transportu. Wymagania określane są jako jedne z najbardziej rygorystycznych na świecie i mają zapewnić, że samochody elektryczne będą stanowić 54-60% wszystkich nowych sprzedawanych w USA do 2030 r., a liczba ta wzrośnie do 64-67% w 2032 r. Wcześniejszy cel prezydenta Joe Bidena był o wiele niższy – do 2030 roku 50% nowych samochodów stanowić miały EV.

Zaproponowane przez EPA przepisy nie muszą wejść w tym kształcie w życie

W ubiegłym roku tylko 5,8% wszystkich pojazdów sprzedanych w USA to EV, więc nowe zasady mogą wstrząsnąć całym rynkiem motoryzacyjnym. Proponowane przez EPA przepisy przejdą jeszcze okres publicznych konsultacji i mogą zostać zmienione przez rząd przed ich sfinalizowaniem.

The Times zauważa jednocześnie, że przepisy prawie na pewno zostaną zakwestionowane prawnie i staną się gorącym tematem kampanii prezydenckiej w 2024 roku. Przyszła administracja może je również cofnąć lub osłabić.

Porsche twierdzi, że paliwo syntetyczne jest alternatywą dla prądu

To nie będzie łatwa zmiana – będą problemy z łańcuchem dostaw, wyzwania techniczne i energetyczne. To radykalna transformacja, nawet na tle tej planowanej przez UE, bo EPA w nowych przepisach uwzględnia tylko samochody elektryczne, a Europa ma dopuszczać również paliwa syntetyczne.

Źródło: New York Times