Samochody elektryczne – fakty i mity. Elektrycznie Tematyczni #32

Wokół samochodów elektrycznych narosło mnóstwo różnych mitów i półprawd. Pojazdy te często wzbudzają dużo kontrowersji, zwłaszcza wśród sceptyków elektromobilności, zwolenników różnorakich teorii spiskowych, a także zagorzałych fanów spalinowej motoryzacji, którzy za wszelką cenę starają się odwlec własną przesiadkę na auto z silnikiem elektrycznym. Te popularne mity były tematem jednego z odcinków podcastu Elektrycznie Tematyczni, w którym przytoczyliśmy kilka przykładów i wytłumaczyliśmy, czemu niektórzy mylą się – z premedytacją lub czasem zupełnie nieświadomie – w temacie pojazdów bezemisyjnych.

Samochody elektryczne mają słaby zasięg

Jednym z pierwszych mitów i największym blokerem przed kupnem samochodu elektrycznego jest ich rzekomy niski zasięg. Wciąż wśród wielu osób pokutuje przekonanie, że samochody te są w stanie pokonać najwyżej 100-150 km, a potem konieczne jest ładowanie ich akumulatora.

Faktem jest, że samochodów o takich parametrach już od dawna się nie produkuje. Obecnie w zasadzie standardem jest, że współczesne samochody elektryczne są w stanie przejechać 350-400 km bez konieczności ładowania, a niektóre modele są w stanie przekroczyć nawet 600 km. Wynika to głównie z dużo pojemniejszych akumulatorów montowanych obecnie w elektrykach – dziś jest to średnio 50-60 kWh, a czasem 80-100 kWh, podczas gdy parę lat temu standardem były ogniwa o połowę mniejsze (25-30 kWh). Dodatkowo nowoczesne pojazdy elektryczne dużo efektywniej zarządzają energią, więc nie tylko zużywają mniej prądu podczas jazdy, to jeszcze są w stanie dużo energii odzyskać podczas na przykład hamowania (w procesie tzw. rekuperacji).

Elektryki nie nadają się do jazdy w długą trasę

Tak twierdzi wielu przeciwników aut na prąd. Zarzucają im, że ze względu na rzekomy niski zasięg, samochodem takim nie da się pojechać do innego miasta (nie mówiąc już o innym państwie), bo w połowie drogi zabraknie prądu, a ładowarek brakuje.

W rzeczywistości samochodem elektrycznym dziś bez problemów można jeździć nawet w dłuższe trasy, a posiadacze takich aut na każdym kroku to udowadniają, robiąc wypady wakacyjne, w trakcie których pokonują tysiące kilometrów. Znacznie poprawiła się też infrastruktura i ładowarek do samochodów elektrycznych przybywa jak grzybów po deszczu.

Z drugiej strony pamiętajmy, że duży zasięg wcale nie jest potrzebny. Zazwyczaj przejeżdżamy samochodem 30-40 km dziennie – chyba że jesteśmy kierowcą taksówki lub ciągnika siodłowego 😉 Zatem nawet stare modele aut elektrycznych z zasięgiem na poziomie 200-250 km najpewniej będą dla nas w pełni wystarczające, bo można je w tej sytuacji ładować raz na kilka dni. Duży zasięg przydaje się jedynie podczas dłuższych wypadów (na przykład wakacyjnych), ale jak często w ciągu roku pokonujemy trasy po kilkaset kilometrów? Na to pytanie każdy mus odpowiedzieć sobie sam.

Auta elektryczne ładują się kilkanaście godzin

To kolejna często rozpowszechniana informacja. Są tacy, którzy twierdzą, że co z tego, że samochodem można pojechać nawet do innego miasta, jeśli potem musimy spędzić co najmniej dziesięć godzin na ładowarce. To bzdura.

ładowanie samochodu elektrycznego

Samochody elektryczne można ładować z różną mocą. Najwolniej ładowanie odbywa się w domu z gniazdka 230 V (tak się też da!). Wtedy faktycznie naładowanie akumulatora może zająć nawet kilkadziesiąt godzin, bo prąd dostarczany jest z mocą ok. 2,2 kW (2200 W). W rzeczywistości prawie wszyscy użytkownicy elektryków ładują swoje pojazdy korzystając albo z domowych wallboksów (a te mają moc 7, 11, a nawet 22 kW – czyli nawet 10 razy więcej niż moc dostarczana z gniazdka 230 V), albo z szybkich publicznych ładowarek prądu stałego DC (tu moc ładowania to 50, 100, a nawet 200 kW!). Naładowanie akumulatora samochodu elektrycznego przy użyciu domowego wallboksa to najwyżej kilka godzin (więc wystarczy podłączyć samochód na noc w garażu, żeby następnego dnia akumulator był już pełen), z kolei na szybkiej ładowarce spędzamy przeciętnie kilkadziesiąt minut. Zgoda – to więcej niż trwa tankowanie samochodu spalinowego, ale 30-minutowa przerwa co 300 kilometrów w trasie jest więcej niż wskazana – a wystarczy na uzupełnienie brakującej energii w akumulatorze samochodu elektrycznego.

Mercedes EQC ładowanie

Ładowarki trudno jest odnaleźć

Zwolennicy samochodów spalinowych chwalą je, że mogą sobie pozwolić na spontaniczny wypad w dowolnym kierunku i zawsze znajdą po drodze stację paliw, na której zatankują swój pojazd. A o lokalizacji stacji ładowania samochodów elektrycznych „wiedzą tylko wtajemniczeni”.

W rzeczywistości wystarczy zainstalować w smartfonie aplikację PlugShare lub ABRP (A Better Routeplanner), które są szczegółowymi mapami lokalizacji ładowarek. ABRP ponadto pozwoli precyzyjnie zaplanować dowolną trasę i zaproponuje, gdzie warto się zatrzymać, by wygodnie i szybko podładować swojego elektryka. Obie usługi dostępne są też z poziomu przeglądarki na komputerze stacjonarnym.

A Better Routeplanner ABRP
Planowanie przejazdu na stronie A Better Routeplanner

Jazda samochodem elektrycznym jest droższa niż autem spalinowym

Zdarza się, że redaktorzy niektórych portali, zwłaszcza motoryzacyjnych, przedstawiają wyliczenia, jakoby przejechanie 100 km samochodem elektrycznym kosztuje więcej niż samochodem spalinowym, nawet takim z paliwożernym silnikiem V6 lub V8. Jakim cudem?

Wyliczenia są następujące: autorzy opracowań przyjmują zużycie energii elektrycznej na poziomie 30 kWh na 100 km i koszt 1 kWh na szybkiej ładowarce na poziomie 3 zł. Czy to wartości nieprawdziwe? Nie – da się uzyskać tak wysokie zużycie energii podczas jazdy z bardzo dużą prędkością, na poziomie 160 km/h. Można też trafić ultraszybkie ładowarki, na których koszt 1 kWh to wspomniane 3 zł.

Przyjmując te wartości koszt przejechania 100 km elektrykiem to 90 zł (30 kWh po 3 zł za 1 kWh).

Stacja ładowania pojazdów elektrycznych ORLEN
Stacja ładowania pojazdów elektrycznych

Dla porównania samochód spalinowy z silnikiem V8 potrafi spalić „zaledwie” 12 litrów na 100 km przy spokojnej jeździe (120 km/h). Autorzy obliczeń brali pod uwagę „stare” ceny benzyny, czyli  5 zł za litr – a zatem przejechanie 100 km autem spalinowym to 60 zł. Faktycznie – taniej.

A jak jest w rzeczywistości? Zupełnie inaczej. Elektryki faktycznie pożerają mnóstwo prądu, gdy jedzie się nimi bardzo szybko. Ale wystarczy zwolnić do 100-120 km/h i zużycie energii elektrycznej drastycznie spada – do poziomu około 15 kWh na 100 km (a małe autka miejskie mogą zejść nawet do 10-11 kWh). Najtaniej jest ładować samochód w domowym garażu, z własnego prądu – wtedy w taryfie nocnej 1 kWh kosztuje ok. 40 groszy. Przyjmując takie wartości okazuje się, że przejechanie 100 km elektrykiem to nie 90, a… 6 zł (a nawet 4-5 zł w przypadku małych aut, takich jak Volkswagen e-up czy Skoda Citigo-e). Drastyczna różnica, nieprawdaż?

Ale tu też trochę naciągnęliśmy warunki, podobnie jak to robią ci, którzy starają się udowodnić, że jazda elektrykami jest kosztowna. Obie wartości są jak najbardziej prawdziwe i to też pokazuje, jak bardzo mogą się różnić koszty poruszania się samochodami elektrycznymi.

W rzeczywistości koszt przejechania 100 km elektrykiem to poniżej 10 złotych, jeśli ładujemy go w nocy i mamy stawkę nocną, albo kilkanaście złotych, jeśli płacimy standardową stawkę 50-60 groszy za 1 kWh.

Gdy jednak korzystamy z ładowarek publicznych, taki koszt jest już znacznie wyższy. Przeciętnie 1 kWh na publicznej ładowarce kosztuje 1,30-1,50 zł za 1 kWh, a może nawet przekroczyć 2 zł w przypadku bardzo szybkich ładowarek (w skrajnych przypadkach może sięgnąć nawet 3 zł). Zakładając zużycie 15 kWh na 100 km w trasie i cenę 2 zł za 1 kWh, daje to koszt przejechania 100 km na poziomie 30 zł. To koszt porównywalny do jazdy oszczędnym dieslem spalającym 5 litrów paliwa na 100 km (przy obecnej cenie 1 litra paliwa na poziomie 6 zł). Twierdzenie, że jazda elektrykiem jest droższa niż spaliniakiem z silnikiem V6 lub V8 jest jednak bardzo mocno naciągane.

Zachęcamy do wysłuchania podcastu, w którym dyskutujemy o wymienionych wyżej zagadnieniach.

0 0 votes
Article Rating
Powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x