Roboty wilki „Monster Wolf” odstraszają niedźwiedzie w japońskim mieście Takikawa

Japońskie miasto Takikawa używa roboty wilki „Monster Wolf”. Służą do odstraszania niedźwiedzi, które wielokrotnie pojawiały się i nękały mieszkańców.

Niedźwiedzie nękają mieszkańców Takikawa

W wielu miejscach w Japonii mieszkańcy narzekają na częste, niezbyt przyjemne odwiedziny niedźwiedzi. Naukowcy tłumaczą to zmianami w pogodzie i niezbyt dużą ilością żołędzi, którymi żywią się te zwierzęta. Brak pożywienia zmusza je do migracji i szukania jedzenia tam, gdzie jest go pod dostatkiem, czyli w pobliżu ludzkich siedlisk.

Naturalnym drapieżnikiem, który regulował pogłowie niedźwiedzi w japońskich lasach były wilki. Nie ma ich już na wolności tylu, żeby były w stanie poradzić sobie z „plagą”.

Roboty wilki „Monster Wolf”

Coraz częstsze ataki niedźwiedzi w Japonii skłoniły jedno z miast do zastosowanie niezwykłego rozwiązania. Ma ono uchronić mieszkańców przed niechcianymi wizytami.

Miasto Takikawa w północnej Japonii, liczące 41 000 mieszkańców, kupiło dwa roboty wilki. Noszą nazwę „Monster Wolf” i są produktem firmy Ohta Seiki.

Konstrukcja tych maszyn jest dość prosta. Animatroniczny wilk jest zamontowany na umieszczanej w ziemi metalowej tyczce. Wbudowany czujnik po wykryciu ruchu uruchamia urządzenie, które obraca głową wilka, błyska mocnym światłem i emituje różne dźwięki. W repertuarze są między innymi wycie wilka i odgłosy różnych maszyn.

Animatroniczne wilki nie są szczytem techniki. Szczególnie biorąc pod uwagę takie animatroniczne popisy, jakie ma na koncie Boston Dynamics (którym zainteresowany jest Hyundai), albo zaawansowane roboty Servi wspomagające kelnerów, tudzież konstrukcje Bossa Nova zastępujące ludzi w sprawdzaniu ilości towaru na regałach w sklepach.

Nie mniej władze miasta Takikawa donoszą, że inwestycja w roboty wilki się opłaciła. Mieszkańcy mogą spać spokojniej, gdyż od czasu uruchomienia Monster Wolf skutecznie odstraszają niedźwiedzie. Nie odnotowano do dziś ani jednego przypadku pojawianie się niedźwiedzia w mieście.

Źródło: The Guardian