nowe technologie w biznesie

ITbiznes

Chcesz skontaktować się z naszą redakcją? Pisz na adres: redakcja@itbiznes.pl lub zadzwoń: 511 144 444

Pełny recykling akumulatorów litowo-jonowych ponoć jest możliwy

Czy możliwy jest pełny recykling akumulatorów litowo-jonowych stosowanych w samochodach elektrycznych? Współtwórca sukcesu Tesli, Jeffrey Brian Straubel twierdzi, że to realne.

Odzyskiwanie metali ziem rzadkich z akumulatorów to dziś jeden z priorytetów branży motoryzacyjnej. Koszty ogniw litowo-jonowych to spora część wydatków na napędy pojazdów i każdy producent dąży do ich obniżenia. Lit, kobalt, a także aluminium i miedź, które stosuje się w akumulatorach, są bardzo drogie. Odzyskanie ich ze zużytych już pakietów byłoby znakomitym sposobem na obniżenie cen.

Problem jednak w tym, że o ile recykling jest możliwy, to niestety nie w pełni. Dziś niestety duża część litu ląduje „na śmietniku” i zanieczyszcza środowisko, zamiast wrócić do ogniw zasilających samochody elektryczne. Proces odzyskiwania jest skomplikowany i mało wydajny, co dodatkowo podnosi koszty całego przedsięwzięcia.

tesla 1724773 1920

JB Straubel, były główny technolog Tesli, uznawany za współzałożyciela firmy (dołączył do niej jako jej piąty pracownik w 2004 roku) twierdzi, że jest w stanie opracować sposób recyklingu akumulatorów. To całkowicie zamknie obieg metali ziem rzadkich w produkcji ogniw. Nie mamy podstaw, by mu nie wierzyć. Inwestorzy, którzy już wyłożyli 40 milionów dolarów na Redwood Materials, startup założony przez Straubela, też wydają się być zadowoleni z postępów.

Panasonic też zwietrzył interes

O ile sama Tesla nie ma żadnych związków finansowych z Redwood Materials, to Panasonic, który współpracuje z gigantem z Krzemowej Doliny, już tak. W zeszłym roku inżynierowie odzyskali prawie 200 kg metali ziem rzadkich z dostarczonych do nich pozostałości po produkcji akumulatorów. Dziś to już prawie 2 tony! Aktualnie wszystkie „resztki” produkcyjne z Gigafactory trafiają w ręce specjalistów z RM.

Dodatkowo Straubel zatrudnił niedawno Kevina Kassekerta, jednego ze swoich dawnych zastępców z Tesli. To on pomagał w nadzorowaniu budowy olbrzymiej fabryki akumulatorów w Newadzie. Jednocześnie Redwood zapowiada zwiększenie zatrudnienia w tym roku o 200 osób.

Biorąc pod uwagę, że przy produkcji akumulatorów około 10% materiałów jest niszczonych i wyrzucanych, w 2025 roku „śmieci” mogą osiągnąć wartość 80 GWh! To, plus miliony zużytych ogniw, które trafią do recyklingu w najbliższych latach, stanowi niezwykłą okazję dla takich firm jak Redwood Materials. Czas pokaże, czy ją wykorzystają.

Udostępnij artykuł
Link do udostępniania
Poprzedni artykuł

Chińscy górnicy dzięki 5G zdalnie sterują ciężkimi maszynami wydobywczymi

Następny artykuł

Izera – światełko w tunelu? Nie do końca

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przeczytaj także