Lucid Air będzie lepszy od Tesli?

Tak twierdzi Peter Rawlinson, który 10 lat temu projektował Teslę Model S. Dziś stoi za projektem Lucid Air i wiosną zamierza udowodnić swoją tezę. Wtedy właśnie zadebiutuje pierwszy samochód elektryczny produkowany przez Lucid Motors.

Wersja, którą będzie można kupić, nazywa się Dream. Na jednym ładowaniu ma mieć zasięg 832 km, a 100 km/h osiągnie w nieco ponad 2 sekundy. Dopiero pod koniec tego roku Tesla „odpowie” modelem S w wersji Plaid+, który w obu tych kategoriach ma być odrobinę lepszy. Lucid Air będzie jednak dostępny wcześniej. Jedyny problem to cena, która może przyprawić o zawrót głowy. Koszt pojazdu zaprojektowanego przez Rawlinsona to 169 tys. dolarów.

1080 koni mechanicznych

Ten sam napęd o mocy 1080 koni, znajdujący się w modelu Air, pojawi się też w samochodach elektrycznych o średniej wartości 40 tys. dolarów, które zjadą z taśm fabryk Lucid Morors. W ciągu 5 lat firma planuje sprzedać setki tysięcy takich pojazdów. Będą one produkowane w Arabii Saudyjskiej, bo z tego kraju pochodzi fundusz posiadający 2/3 udziałów w firmie Rawlinsona.

Lucid Air

Firma nie zamierza na razie bić rekordów sprzedaży. W tym roku planuje produkcję około 6 tys. „Airów” w nowo wybudowanej fabryce w Casa Grande (Arizona). Teoretycznie pozwoli to na wygenerowanie 900 mln dolarów przychodu. W 2022 roku pojawi się wersja wyceniona na 77 tys. dolarów i wtedy wolumen sprzedaży ma przekroczyć 25 tys. sztuk. Dalszy wzrost ma nastąpić po premierze elektrycznego crossovera zwanego Gravity. Wtedy też Lucid Motors ma zamiar podjąć rękawicę rzuconą przez Teslę i wprowadzić konkurenta dla Tesli 3.

Aktualnie firma wyceniana jest na 15 miliardów dolarów. Rawlinson ma jednak świadomość, że produkcja samochodów elektrycznych pochłania olbrzymie sumy. Obecnie wspomina tylko o wejściu na Wall Street, ale raczej nie będzie miał wyboru i dojdzie do debiutu giełdowego. Dodatkowym impulsem do tego może być atmosfera dla ekologicznych inwestycji w USA, która jest dziś o wiele lepsza niż jeszcze kilka miesięcy temu. Wszystko za sprawą nowo zaprzysiężonego prezydenta Joego Bidena, który poważnie traktuje groźbę globalnego ocieplenia.

Źródło: Forbes

0 0 votes
Article Rating
Powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x