Firmy Google i SubCom ogłosiły wczoraj, że ich kabel oceaniczny łączący Virginia Beach w Wirginii z Saint-Hilaire-de-Riez na francuskim wybrzeżu Atlantyku już działa. Prace nad projektem Dunant, nazwanym na cześć Henry’ego Dunanta, zdobywcy Pokojowej Nagrody Nobla i założyciela Czerwonego Krzyża, rozpoczęto w połowie 2018 roku.
Kabel o długości prawie 6500 km ma łączną przepustowość 250 terabitów na sekundę. Wystarczy to do przesłania „całej zawartości Biblioteki Kongresu trzy razy na sekundę”. W przeciwieństwie do niektórych starszych kabli, Dunant wykorzystuje 12 par światłowodów. To, w połączeniu z szeregiem innowacji technicznych związanych z maksymalizacją przepustowości, pozwoliło osiągnąć tak rewelacyjny wynik.
Za rok Dunant już nie będzie najszybszy
Mark Sokol, starszy dyrektor ds. Infrastruktury w Google Cloud powiedział wczoraj:
„Firma Google stara się sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu na usługi w chmurze i treści online. Dzięki rekordowej szybkości transmisji Dunant pomoże użytkownikom uzyskać dostęp do informacji, gdziekolwiek się znajdują. Jednocześnie uzupełni jedną z najbardziej ruchliwych tras w Internecie i wesprze rozwój Google Cloud. Dunant to niezwykłe osiągnięcie, które nie byłoby możliwe bez zaangażowania pracowników, partnerów i dostawców.”
Następnym kablem oceanicznym Google, który zostanie uruchomiony, będzie Grace Hopper łączący Nowy Jork z Europą (Bilbao w Hiszpanii i Bude w Wielkiej Brytanii). Firma ogłosiła rozpoczęcie prac w lipcu. Jak i w przypadku projektu Dunant, tak i tu partnerem jest SubCom. Jednak tym razem kabel będzie miał aż 16 par włókien światłowodowych. Firmy mają nadzieję, że ruszy on w 2022 roku.
Google buduje również kabel Equiano z Republiki Południowej Afryki do Portugalii. Ma on zostać oddany do użytku jeszcze w tym roku.
Źródło: TC, 9to5Google