Euro po ponad 5 zł, dolar po 4,68? Tylko spokojnie, to błąd w Google
Jeśli sprawdzasz kurs walut w Google i nie możesz uwierzyć w ceny euro oraz dolara pragniemy cię uspokoić. Ten dzisiejszy skok wynika tylko i wyłącznie ze sposobu raportowania przez NBP oraz interpretowania danych.

W poniedziałek 1 stycznia 2024 powinny do Google trafić dane z banku NBP na temat kursów naszej waluty. Nie trafiły, co spowodowało, że dane pokazywane w wynikach wyszukiwania są całkowicie oderwane od tego, co dzieje się w rzeczywistości. Nie dzieje się nic nadzwyczajnego, a zgłupiał jedynie algorytm, który nie dostał odpowiednich danych.
Kurs euro i dolara w innych źródłach
Wystarczy wejść na stronę cinkciarz.pl lub sprawdzić w aplikacji Revolut, aby upewnić się, że wszystko działa poprawnie. Na stronie NBP znajdziesz tylko kurs z 29 grudnia 2023, a ten oczywiście jest już nieaktualny, bo przecież od piątku minęły już ponad dwa dni.
Sprawę potwierdził właśnie minister finansów Andrzej Domański.

Jutro, wraz z otwarciem nowych tabel w NBP, wszystko wróci do normy.
Bloomberg pokazuje wszystko prawidłowo.

Sprawę skomentował też minister finansów Andrzej Domański
Spokojnie. Ten kurs złotego, który sieje panikę to „fejk” (błąd źródła danych). Za chwilę otworzą się rynki w Azji i sytuacja wróci do normy. Na Bloombergu sytuacja wygląda tak
Biuro prasowe NBP świętuje, więc nie podało jeszcze informacji na ten temat.

Miłośnik nowoczesnych technologii, głównie nowych rozwiązań IT. Redaktor w czasopismach Gambler, Enter, PC Kurier, Telecom Forum, Secret Service, Click!, Komputer Świat Gry, Play, GameRanking. Wiele lat spędził w branży tłumaczeniowej – głównie gier i programów użytkowych. W wolnych chwilach lata szybowcem, jeździ na rowerze i pochłania duże ilości książek.