Ameryka wciąż królem spamu
45% spamu wysłanego w drugiej połowie ubiegłego roku pochodziło z terytorium Stanów Zjednoczonych.
Wicelider niechlubnej klasyfikacji – Chiny – wygenerował ponad siedem razy mniej niechcianych przesyłek. Symantec (autor raportu) podkreśla, że miejsce rozsyłania spamu nie mówi tak naprawdę nic o narodowości spamerów.
Najpoważniejszym powodem, dla których spamerzy rozsiewają maila z Ameryki, jest dostęp do bezpłatnych kont pocztowych, takich jak Hotmail czy Yahoo. Symantec wskazuje też, że ze względu na rozbudowaną infrastrukturę szerokopasmowego Internetu amerykańskie botnetu stają się wyspecjalizowane w szybkim wysyłaniu milionów maili.
Jednocześnie jednak Symantec przyznaje, że pomimo większego nasycenia rynku szybkim dostępem do sieci w niektórych krajach Europy Zachodniej i Centralnej, z ich terytoriów rozsyła się względnie małą ilość spamu.