Site icon ITbiznes

Apple zatrudnia byłego szefa programu Autopilot w Tesli

Apple iPhone

Firma Apple nie jest zbyt wylewna, jeśli chodzi o rozwój własnego samochodu autonomicznego. Z drugiej strony, ruchy kadrowe mówią wiele o zaangażowaniu firmy w ten projekt. Christopher „CJ” Moore, czyli szef programu Autopilot to najnowszy nabytek Apple, ale nie pierwszy i na pewno nie ostatni. Moore pracował w Tesli od 2014 roku, a dwa lata temu zastąpił na stanowisku Stuarta Bowersa, który odszedł z firmy, a dziś pracuje dla giganta z Cupertino.

W maju tego roku, to właśnie Moore był jednym z tych, którzy storpedowali słowa Elona Muska o pełnej autonomii samochodów Tesli. Zeznawał wtedy przed komisją Kalifornijskiego Departamentu ds. Pojazdów (DMV), jako świadek w procesie dotyczącym śmierci kierowcy w wypadku, który miał miejsce podczas używania Autopilota. Stwierdził on wtedy, ze słowa Muska o autonomii poziomu 5 „nie mają nic wspólnego z rzeczywistością”. Do dziś Autopilot Tesli zapewnia tylko autonomię poziomu 2, czyli jest to trochę bardziej zaawansowany tempomat (advanced driver assistance systems/ADAS). To właśnie wtedy wyszło też na jaw, że Moore nie pracuje już w Tesli.

Apple przejmuje pracowników największego konkurenta

Moore i Bowers to tylko dwóch byłych pracowników Tesli, których w ostatnim czasie zatrudniło Apple. Wcześniej trafił tam Michael Schwekutsch, wiceprezes ds. inżynierii, który pracował nad rozwojem układów napędowych i wiceprezes tego działu Steve MacManus.

Praktycznie jednocześnie, bo kilka tygodni temu, z Apple odszedł szef projektu samochodu autonomicznego i dołączył do ekipy Forda.

Pierwotnie Apple miało zaprezentować swój samochód autonomiczny już w 2024 roku. Z zapowiedzi wynikało też, że mógłby być wyposażony w akumulatory produkowane w przełomowej dla tego rynku technologii. Problemy z dostępnością półprzewodników mogą jednak pokrzyżować plany giganta.

Źródło: Bloomberg

Exit mobile version