Site icon ITbiznes

Rosja odetnie się sama od Internetu albo zostanie odcięta za niezapłacone faktury

Rosja Internet DNS

Zdjęcie autorstwa Travis Saylor z Pexels

Rząd federacji opublikował dokument, który sugeruje, że Rosja przygotowuje się do odłączenia od globalnego Internetu. Problem w tym, iż według ekspertów systemy DNS, których używać ma RuNet, nie są jeszcze gotowe do działania, mimo że przeprowadzono już testy mające potwierdzać jego pełną funkcjonalność.

Pismo wygląda jak rozkaz Andrieja Czernienki, rosyjskiego wiceministra cyfryzacji, który żąda od rosyjskich państwowych stron i portali internetowych wzmocnienia zabezpieczeń do piątku tego tygodnia.

Nakazuje im przeniesienie hostingu do usług rosyjskich, jeśli obecnie korzystają z zagranicznych firm, oraz oczyszczenie stron internetowych z całego kodu JavaScript, który został pobrany z zagranicznych źródeł; JavaScript jest jednym z głównych języków programowania stron internetowych, a dokument przytacza banery i liczniki odwiedzin jako przykłady elementów stron, które mogą wymagać usunięcia.

Rosja ma własne DNSy

W dokumencie znajduje się jedna instrukcja, która szczególnie wzbudza wątpliwości: Rosyjskie państwowe serwisy internetowe muszą do piątku upewnić się, że przeszły na serwery systemu nazw domen (DNS) znajdujące się na terytorium Rosji. A to właśnie DNS jest tym, co umożliwia ludziom łatwe korzystanie z sieci na całym świecie. W związku z tą właśnie informacją pojawia się pytanie, czy Rosja zamierza odciąć się od tego systemu, a tym samym od globalnego Internetu.

Departament Czernienki powiedział w poniedziałek, że nie ma żadnych planów odłączenia Rosji od globalnego Internetu, informując rosyjską agencję prasową Interfax, że list dotyczy ochrony rosyjskich stron internetowych przed zagranicznymi cyberatakami.

Zdaniem Aleny Epifanowej, eksperta ds. rosyjskiej polityki cybernetycznej z Niemieckiej Rady Stosunków Zagranicznych, takie wyjaśnienie jest całkiem prawdopodobne. Dla mnie wygląda to jak normalny, rozsądny dokument mający zapobiec cyberatakom, które obserwujemy – powiedziała w poniedziałek w wywiadzie dla Fortune.

Rzeczywiście, rosyjskie usługi internetowe zostały mocno poturbowane w ostatnich cyberatakach, częściowo dzięki ogromnej ukraińskiej ochotniczej „armii IT”, a częściowo dlatego, że kolektyw hakerów Anonymous również ogłosił kampanię przeciwko Putinowi i jego sojusznikom. Jest to powód, dla którego niektórzy podejrzewają, że Rosja przygotowuje odcięcie.

W 2019 r. rząd Władimira Putina przeprowadził kampanię Suwerenny Internet, która rozszerzyła kontrolę Kremla nad infrastrukturą internetową kraju, jednocześnie twierdząc, że chodzi o ochronę rosyjskiego Internetu przed zagrożeniami bezpieczeństwa. Oprócz scentralizowania kontroli nad rosyjskimi systemami telekomunikacyjnymi i zmuszenia dostawców usług internetowych do podłączenia do swoich sieci sprzętu do inwigilacji i blokowania stron internetowych, rząd nakazał utworzenie niezależnego rosyjskiego DNS.

Wiele osób sugerowało wówczas, że posunięcie to wygląda jak przygotowanie do utrzymania działania sieci RuNet w przypadku jej odizolowania od globalnego Internetu – jest to krok o wiele bardziej drastyczny niż ten, który podjęły nawet Chiny ze swoim osławionym Wielkim Firewallem, aparatem cenzury i nadzoru.

Epifanova powiedziała, że nie wierzy, iż Rosja jest gotowa do przejścia wyłącznie na własny system nazw domen. Zgodnie z planem Kremla na 2019 rok, rosyjski system DNS miał być w pełni gotowy do działania na początku 2021 roku, ale tak się nie stało i mimo testów, zdaniem Epifanowej, prawdopodobnie nadal nie jest.

Niektórzy rosyjscy dostawcy usług internetowych nadal nie podłączyli swoich sieci do rosyjskiego DNS, mimo że grożą im za to kary pieniężne – powiedziała Epifanova. Wiedzą, że może to spowodować zakłócenia w infrastrukturze, a także wiedzą, że ten system nie jest w 100% przygotowany – wyjaśniła.

Rosja nie ma jak zapłacić za usługi

Zdaniem Rafała Rohozińskiego, dyrektora badań i strategii SecDev Group, prawdopodobieństwo, że Rosja sama odłączy się od globalnego Internetu jest mniejsze niż to, że zostanie odcięta przez innych.

Kilka dni temu globalny dostawca usług internetowych Cogent zapowiedział, że nie będzie już podłączał swoich rosyjskich klientów, takich jak Rostelecom, do swojej podstawowej infrastruktury służącej do przesyłania ruchu internetowego na całym świecie. Firma stwierdziła, że nie chce, aby jej sieć była wykorzystywana do cyberataków lub dezinformacji, ale Rohozinski zauważył, że z powodu sankcji rosyjscy dostawcy usług internetowych mogą też mieć trudności z płaceniem międzynarodowym dostawcom, takim jak Cogent.

Ciekawe jest to, że to nie geopolityka zmusza Rosję do odcięcia się od sieci, ale czysta ekonomia – powiedział.

Źródło: Fortune

Exit mobile version