Czarny poniedziałek Allegro
Irytacja sprzedawców korzystających z platformy aukcyjnej Allegro staje się coraz większa: niemal przez cały poniedziałek serwis nie funkcjonował prawidłowo.
„Dziś od godziny 10:25:53 do godziny 14:40 występowały problemy z dostępem do wszystkich usług naszego serwisu. W podanym okresie nie było możliwe logowanie, licytowanie, czy wystawianie aukcji. Zgodnie z zasadami rekompensat za awarie techniczne, wszystkie Aukcje kończące się w terminie od 10:25:53 do 14:55:00 zostały przedłużone o kolejne 24 godziny” – czytamy we wczorajszym komunikacie Allegro.
Użytkowników serwisu aukcyjnego nie zadowoliła deklaracja przedłużenia aukcji, sprzedawcy wskazują też, że czas trwania awarii były o wiele większy. Co bardziej niecierpliwi nawoływali nawet do strajku i bojkotu – problem z dostępem do usług serwisu, za które zapłacili nie pojawił się pierwszy raz. Oliwy do ognia dodawał fakt, że ze wszystkich modułów platformy prawidłowo działał tylko jeden, naliczający płatności należne serwisowi. Wystawiający aukcje ironizowali, że sprawdzenie rachunku to jedyny sposób na zorientowanie się, że aukcja została wystawiona – na jej pojawienie się w spisie licytacji trzeba było czekać godzinami.
Gdy już wydawało się, że sytuacja została opanowana, dziś Allegro także zaliczyło awarię techniczną: „27 lutego, między godziną 11:32:50 a 11:50:39 występowały krótkotrwałe problemy z dostępem do serwisu. Utrudnienia te zostały już usunięte.
Zgodnie z zasadami rekompensat za awarie techniczne, opłaty za oferty sprzedaży, które zakończyły się w godzinach 11:32:50 – 12:05:39, zostaną zwrócone Sprzedającym. Zwrot opłat za wystawienie oraz prowizji od sprzedaży nastąpi w najbliższych dniach”.
Przedstawiciele Allegro nie odpowiedzieli na nasze pytania dotyczące natury awarii, nie otrzymaliśmy także komentarza do przedstawionych wydarzeń.
