Nowe funkcje Twittera – zaufani znajomi oraz zabronione słowa
Twitter wychodząc naprzeciw oczekiwaniom użytkowników, może wprowadzić wysyłanie wiadomości tylko do grupy, gdzie będą jedynie zaufani znajomi. Zabronione słowa nie mogłyby pojawiać się w odpowiedziach na wpisy. Czy te funkcje mogłyby się sprawdzić?
Twitter jest jednym z ważniejszych portali społecznościowych. Używają ich najważniejsi politycy, przedsiębiorcy, dziennikarze, znane i cenione osoby na świecie. Większość postów tam publikowanych jest dostępnych dla wszystkich, którzy chcą je oglądać. Twitter jednak ciągle się rozwija i planuje nowe, ciekawe funkcje. Niedawno pisaliśmy o możliwym wprowadzeniu cofnięcia wpisanego tweeta, a teraz są już nowe koncepcje.
Twitter i zaufani znajomi
Twitter chce dać użytkownikom to, czego oczekują. Dlatego wychodząc naprzeciw ich oczekiwaniom, rozważa wprowadzenie wysyłania wiadomości tylko do wybranych zaufanych znajomych. Pozwoli konwersować jedynie w grupie wybranych osób.
Obecnie można ograniczyć odpowiedzi tylko do osób wymienionych w tweecie, tylko do osób, które obserwują wpis, lub do wszystkich. Nawet w przypadku włączenia ograniczeń w widoczności odpowiedzi, sam wpis pozostaje widoczny publicznie. Wszyscy użytkownicy Twittera mogą go polubić, przekazać dalej lub go zacytować.
Gdyby wprowadzono funkcję wysyłania wiadomości tylko do konkretnej grupy odbiorców, pozwoliłoby to zachować poufność przekazywanych danych, odpowiedzi i reakcji. Nie trzeba byłoby mieć kilku kont, w tym prywatnego, firmowego itp. Wiadomości, które przeznaczone byłyby dla znajomych, trafiłyby do nich. Publiczne wpisy firmowe nadal widoczne byłyby dla wszystkich.
Byłoby to jednak odejście od pierwotnych założeń twórców serwisu. Jego siłą miało być publiczne przekazywanie informacji, opinii, relacji. Wszyscy obserwujący mieli mieć możliwość zobaczenia wpisu, a także reakcji na niego.
Słowa zabronione na Twitterze
Inną ciekawą koncepcją rozważaną przez Twittera jest funkcja pozwalająca wybrać hasła, które nie miałyby prawa pojawiać się w odpowiedziach na wpis. Może to dotyczyć słów powszechnie uznawanych za obraźliwe, wulgaryzmów, wypowiedzi o zabarwieniu rasistowskim.
Hasła te w odpowiedziach byłyby podświetlane i można byłoby odczytać informację, dlaczego nie można ich użyć. Może dzięki temu ludzie rozważniej dobieraliby słowa, a dyskusje nie przeradzałyby się w pyskówki.
Ciekawe, czy te pomysły zostaną zrealizowane, a jeśli tak, to jak sprawdzą się w rzeczywistości?
Entuzjasta technologii IT, mobile, wearables. Freelancer, od lat w branży mediów IT/Mobile (CD-Action, NeXT, PC Format, CafePC.pl, Benchmark.pl, Mobility, Komputer Świat, Bezprawnik, Startupmag, IoTLab.pl) , były PRowiec (Sweex i Hannspree) i logistyk. Pasjonat jedzenia, gotowania, zdrowego odżywiania, wędrówek, jazdy na rowerze, książek, kina, opery, teatru i wielu innych.