Smartwatch jako osobisty asystent zdrowia i kondycji
Smartwatche przechodzą ciekawą ewolucję. Początkowo ich podstawową rolą miało być przekazywanie powiadomień ze smartfona. Potem – przez chwilę – przejęły od smartfona wszystkie jego funkcje. Obecnie mają coraz większą rolę w monitorowaniu parametrów zdrowotnych i mogą być na tym polu nieocenionym wsparciem dla ich użytkowników.
Artykuł partnerski
Już nawet pierwsze smartwatche miały rozbudowaną funkcjonalność. Miały kolorowe, dotykowe ekrany, na bieżąco informowały użytkownika o nadchodzących połączeniach czy wiadomościach SMS, a niektóre nawet umożliwiały odpisywanie na wiadomości przy pomocy miniaturowej klawiatury wyświetlanej na niewielkim wyświetlaczu. Potem producenci smartwatchy poszli na całość i upakowali w nich niemal całą funkcjonalność ówczesnych smartfonów. „Inteligentne” zegarki otrzymały łączność Wi-Fi i 3G, głośnik, mikrofon, GPS, a nawet wbudowany aparat fotograficzny (!), a także możliwość instalacji setek aplikacji. Taki smartwatch teoretycznie mógł pracować całkowicie samodzielnie, bez połączenia ze smartfonem. Pozwalał na wykonywanie połączeń telefonicznych, wysyłanie maili, robienie zdjęć, a nawet przeglądanie stron internetowych, co było iście karkołomne, biorąc pod uwagę, że przekątna ekranu tych urządzeń to średnio 1,5 cala.
Co chyba nie jest dla nikogo zaskoczeniem, użytkownicy – prócz zapaleńców (jak autor tego artykułu) nie korzystali z tych funkcjonalności praktycznie wcale, więc kolejne generacje smartwatchy straciły większość „zaawansowanych” funkcji typowych dla smartfonów. Ich głównym zadaniem (poza pokazywaniem czasu, oczywiście) ponownie stało się przekazywanie powiadomień ze smartfona, tak by użytkownik nie musiał co kilka minut wyciągać go z kieszeni.
Smartwatche już niemal od samego początku otrzymały jednak zestaw czujników, takich jak akcelerometr czy żyroskop, które odpowiadały między innymi za rozpoznawanie gestu unoszenia ręki i automatyczne aktywowanie wyświetlacza. Czujniki wykorzystano między innymi do mierzenia liczby kroków. I okazało się, że tę z pozoru prostą funkcję pokochali użytkownicy tych urządzeń. Pomiar liczby kroków nie tylko wywoływał chęć współzawodniczenia, ale – co najważniejsze – był dużym motywatorem do aktywności fizycznej, a to ma niebagatelny i pozytywny wpływ na nasze zdrowie.
Smartwatche stały się zatem nieodzownym akcesorium, po które sięgali sportowcy i osoby dbające o zdrowie czy swoją kondycję fizyczną. Z myślą o nich producenci zaczęli dodawać kolejne funkcje – pomiar tętna (wymaga stosowania dodatkowych czujników optoelektrycznych umieszczonych od spodu koperty zegarka) czy czasu snu. Nowoczesne modele, jak przykładowo HUAWEI WATCH D2, potrafią zmierzyć nawet ciśnienie tętnicze krwi, saturację (nasycenie hemoglobiny tlenem), poziom stresu, a nawet mają wbudowany jednokanałowy aparat EKG, który na podstawie aktywności elektrycznej serca jest w stanie zasygnalizować potencjalne wady tego organu, jak chociażby migotanie przedsionków. To sprawia, że smartwatche coraz częściej są wykorzystywane do oceny kondycji zdrowotnej użytkownika, a wyniki pomiarów mogą być dla nich cenną wskazówką.
Technologie ubieralne w ochronie zdrowia
Współczesne smartwatche pełnią coraz ważniejszą rolę w ocenie stanu zdrowia użytkowników. Realizowane przez nie pomiary i analizy funkcji zdrowotnych są coraz bardziej wiarygodne.
Niektórzy producenci takich urządzeń, jak wspomniany Huawei, wychodzą nawet z własnymi inicjatywami, jak chociażby nawiązywanie współpracy z organizacjami zrzeszającymi lekarzy, tak by wspierać ich w opiece nad pacjentami z wykorzystaniem elektroniki ubieralnej, w szczególności smartwatchy. Huawei w październiku zaanonsował partnerstwo z Polskim Towarzystwem Postępów Medycyny (PTPM) – MEDYCYNA XXI, którego celem jest szerzenie wiedzy na temat możliwości wykorzystania danych zbieranych przez urządzenia ubieralne na potrzeby opieki medycznej.
Odpowiednie urządzenie może być niezwykle pomocne w obszarze opieki i ochrony zdrowia. Smartwatch jest mały i lekki, i może być noszony na ręce praktycznie 24 godziny na dobę. Większość pomiarów parametrów zdrowotnych realizuje w sposób automatyczny i całkowicie nieodczuwalny. Użytkownik w dowolnym momencie może sprawdzić odczyty albo z poziomu samego zegarka, albo w odpowiedniej aplikacji na smartfonie.
Jakie dane zdrowotne zbierają współczesne smartwatche?
Najnowsze zegarki na rynku potrafią zmierzyć i przeanalizować zaskakującą liczbę informacji na temat stanu zdrowia noszących je osób. To już nie tylko tak podstawowe informacje, jak liczba zrobionych kroków, ale także tętno, saturacja, poziom stresu, temperatura skóry, długość i jakość snu, liczba godzin spędzonych aktywnie w ciągu doby czy liczba spalonych kalorii. Bardziej zaawansowane, jak wspomniany wcześniej HUAWEI WATCH D2, potrafią dodatkowo rozpoznać objawy sztywności tętnic, a nawet zmierzyć ciśnienie tętnicze krwi – mają wbudowany ciśnieniomierz (certyfikowany medycznie) i miniaturową pompkę!
Opisany zegarek generuje szczegółowe raporty na temat poszczególnych parametrów, które możemy podglądać w wersji skróconej na samym zegarku i wersji rozbudowanej w aplikacji Huawei Zdrowie. Co więcej, w aplikacji można dodawać członków rodziny, co pozwala na dzielenie się informacjami o stanie zdrowia w sposób automatyczny (możemy wybrać, które dane chcemy udostępniać bliskim). To szczególnie ważna funkcja, bo zegarek można podarować bliskiej nam, na przykład starszej osobie (mamie, tacie, dziadkowi, babci itp.), a następnie zdalnie monitorować stan jej zdrowia. W przypadku pojawienia się niepokojących objawów możemy podjąć się interwencji, nawet jeśli senior sam nie zauważy, że coś się z nim dzieje nie tak.
Smartwatch smartwatchowi nierówny
Urządzenia dostępne w sprzedaży, zwłaszcza te na zyskujących w Polsce dużą popularność azjatyckich platformach sprzedażowych, często nie zapewniają odpowiedniej jakości, co w naturalny sposób tłumaczy ich atrakcyjną cenę. Smartwatch za 200 czy 300 zł po prostu fizycznie nie jest w stanie przeprowadzić wiarygodnych pomiarów zdrowotnych, ponieważ brakuje mu odpowiednich czujników i oprogramowania. Niektóre urządzenia mają nawet problem z odpowiednim liczeniem kroków (zliczają je nawet wtedy, gdy użytkownik akurat śpi, albo zegarek leży na biurku), nie mówiąc już o mierzeniu tętna, saturacji, ciśnienia krwi czy poziomu glukozy.
Decydując się na zakup smartwatcha mierzącego parametry zdrowotne powinniśmy upewnić się, czy ma odpowiednie certyfikaty medyczne, czy realizowane przez niego pomiary były weryfikowane przez niezależne laboratoria, warto też poszukać testów wykonanych przez dziennikarzy, w ramach których porównują oni wyniki z wyspecjalizowanymi urządzeniami medycznymi.
Oczywiście pamiętać należy, że nawet najbardziej zaawansowane smartwatche, mierzące kilkanaście różnych parametrów medycznych i mogące się pochwalić odpowiednimi certyfikatami, nie zastąpią wizyty u lekarza. To urządzenia wspomagające jego pracę, ale w żadnym wypadku nie można stawiać diagnozy wyłącznie w oparciu o wskazania zegarka. Smartwatch może nas jednak ostrzec o różnych anomaliach i zagrożeniach, dzięki czemu udamy się na wizytę do lekarza w odpowiednim momencie.
Artykuł powstał we współpracy z firmą Huawei
Producent – Huawei Device Co., Ltd.
Uprawniony przedstawiciel – Lotus NL B.V.
Podmiot prowadzący reklamę – Huawei Polska sp. z o.o.
To jest wyrób medyczny. Używaj go zgodnie z instrukcją używania lub etykietą.
Dziennikarz komputerowy od 1994 roku. Właściciel i redaktor naczelny portalu ITbiznes; prowadzący magazyn ITbiznes na antenie kanału telewizyjnego Biznes24; gospodarz programu poradnikowego „Cyfrowy Niezbędnik” na antenie kanału telewizyjnego Antena HD; gospodarz podcastów Elektrycznie Tematyczni o samochodach elektrycznych oraz Zrozumieć AI o sztucznej inteligencji. Współprowadzący podcast ITbiznes o technologiach w biznesie. Twórca bloga o pasjach Fabryka Pasji. Założyciel, redaktor naczelny i były właściciel portalu PCLab.pl. Założyciel i były redaktor naczelny serwisów AGDLab.pl, Softonet.pl. Były redaktor naczelny serwisów PC.com.pl i Technowinki.onet.pl.