35-letni chełmianin uszkodził maszt komórkowy. Straty oszacowano na 45.000 zł

Kolejny maszt komórkowy w Polsce został uszkodzony. Tym razem ucierpiała stacja bazowa na Lubelszczyźnie. Policja po zgłoszeniu od operatora komórkowego potrzebowała tylko jednego dnia na ustalenie i złapanie sprawcy.

Fake newsy przejęły dyskusję na temat wprowadzenia 5G w Polsce, a przekonani o rzekomej szkodliwości nowej technologii Polacy coraz śmielej dopuszczają się aktów wandalizmu, postrzeganych przez sprawców jako odważny akt obrony życia i zdrowia bliskich.

Fałszywe informacje o szkodliwości 5G sprawiły, że część Polaków boi się tej nieszkodliwej technologii, spodziewając się po jej uruchomieniu najgorszego. Nie brak było haseł o „gotowaniu mózgów jak parówki” ze względu na stosowanie fal elektromagnetycznych z zakresu mikrofal, a nawet sugerowania, że COVID-19 nie jest powodowany przez koronawirusa, tylko przez stacje bazowe telefonii komórkowej piątej generacji.

Nieustanne kontestowanie autorytetów naukowych doprowadziło do sytuacji, w której Polacy wierzący w teorie spiskowe zaczynają brać sprawy w swoje ręce i niszczyć stacje bazowe, przekonani o słuszności swoich działań.

W Łodzi spłonął maszt komórkowy, co spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem w internecie. Zadowolenia nie krył asystent Grzegorza Brauna, posła Konfederacji na Sejm RP.

Aprobata płynąca z okolic polskiego parlamentu może stanowić zachętę do podejmowania dalszych niezgodnych z prawem działań i niszczenia mienia operatorów. Kolejny przypadek został wykryty na Lubelszczyźnie, gdzie 35-letni mieszkaniec Chełma uszkodził konstrukcję stacji bazowej.

maszt policja 02

Maszt komórkowy zniszczony na Lubelszczyźnie. Sprawca w rękach policji

W krótkim, ale treściwym komunikacie KMP w Chełmie przedstawiła szczegóły zdarzenia oraz grożące 35-latkowi konsekwencje.

We wtorek dyżurny komendy otrzymał zgłoszenie o uszkodzeniu masztu telefonii komórkowej w miejscowości Sielec na terenie gminy Leśniowice. Pokrzywdzony oszacował wartość strat na kwotę 45 tys. zł. Następnego dnia policjanci zatrzymali w związku z tą sprawą 35-letniego mieszkańca Chełma. Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna na przełomie kwietnia i maja, przy pomocy piłki do cięcia metalu, uszkodził konstrukcję wieży stojącego tam przekaźnika telekomunikacyjnego. Zatrzymany usłyszał wczoraj zarzuty w tej sprawie. Został też doprowadzony do prokuratury, gdzie zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru Policji. Zgodnie z przepisami kodeksu karnego uszkodzenie mienia zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 5.

Do zniszczenia masztu doszło miesiąc temu, a więc wcześniej, niż w przypadku Łodzi oraz pojawiającej się w sieci aprobaty. Funkcjonariusze nie ustalili, jakie motywy kierowały mężczyzną.

Prawdopodobny wydaje się strach przez 5G, chociaż zniszczony maszt nie miał nic wspólnego z tą technologią.

0 0 votes
Article Rating
Powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x