Australijscy rolnicy mieli problem z GPS – ciągniki stanęły w polach, bo padł satelita
Prace rolnicze w całej Australii i Nowej Zelandii Rolnicy zostały sparaliżowane przez awarię satelity odpowiedzialnego za pozycjonowanie GPS. Ciągniki, które korzystają z tego systemu, stanęły w polach, a wszystko ma miejsce w szczycie sezonu na wysiew pszenicy, rzepaku, owsa, jęczmienia i roślin strączkowych.
Awaria satelity była zaskoczeniem dla rolników z Nowej Południowej Walii i Wiktorii, którzy korzystaniem z optymalnych warunków do rozwpoczynania upraw pszenicy, rzepaku, owsa, jęczmienia i roślin strączkowych.
Nie można było wybrać na to gorszego czasu – powiedział Justin Everitt, plantator zbóż w Riverina, który przewodniczy komitetowi ds. zbóż NSW Farmers.
W ciągu ostatnich kilku lat spadały na nas różne nieszczęścia, ale to jest po prostu jedno, którego nigdy się nie spodziewaliśmy.
Traktory, które ciągną maszyny do siewu, jak również masywne kombajny, które zbierają ogromne plony zbóż w Australii, to zaawansowane technologicznie bestie, które mogą kosztować setki tysięcy dolarów. Wyposażone są w system śledzenia GPS i mogą być prowadzone z dokładnością do dwóch centymetrów, umożliwiając sprzętowi do siewu nasion precyzyjne zakładanie upraw w celu zwiększenia wydajności, zapobiegania marnotrawstwu i zwiększenia równowagi środowiskowej.
Wszystko to stanęło, gdy zamilkł satelita GPS Inmarsat I-4 F1.
Katie McRobert, dyrektor generalny w Australia Farm Institute, powiedziała, że australijscy rolnicy korzystali z sygnału GPS z jednego satelity, co było krytycznym elementem ryzyka dla przemysłu wiejskiego.
Wkładania wszystkich „jaj GPS” do jednego koszyka jest w dobry dzień tylko podatnośią, ale w zły, to śmiertelna słabość – powiedziała McRobert.
Chris Groves, przewodniczący komitetu systemów rolniczych National Farmers Federation, sieje rzepak, pszenicę pastewną i owies na swojej posiadłości między Canowindra i Cowra w NSW.
Powiedział, że okres upraw zimowych rozpoczął się z doskonale wyczuwalną przerwą jesienną – pierwszymi dużymi opadami w sezonie, które zwiastuje okres wzrostu upraw – ale dłuższy przestój z powodu awarii GPS prawdopodobnie oznaczałby poważne koszty i ból głowy dla rolników.
To jest paraliż dla społeczności rolniczej – powiedział Groves.
GPS to nasz system kierowania, który eliminuje nakładanie się [w rzędach nasion] i nadmierne stosowanie chemikaliów, a kiedy on nie działa, maszyna jest zupełnie nieużyteczna.
Moja sadzarka ma 32 rzędy szerokości. Jeśli zachodzą na siebie tylko o dwa rzędy, to tracę 4 procent. Kiedy płacisz 1300 dolarów [za tonę] nawozu, to naprawdę bardzo szybko się to sumuje.
Opryskiwacz też polega na sygnale GPS, aby przekazać maszynie, ile środka chemicznego należy użyć, gdzie jest na polu i ile dysz musi pracować – dodał.
Awaria miała miejsce 16 kwietnia, a większość problemów z sygnałem naprawiono 3 dni później.
Źródło: Inmarsat, SMH
Miłośnik nowoczesnych technologii, głównie nowych rozwiązań IT. Redaktor w czasopismach Gambler, Enter, PC Kurier, Telecom Forum, Secret Service, Click!, Komputer Świat Gry, Play, GameRanking. Wiele lat spędził w branży tłumaczeniowej – głównie gier i programów użytkowych. W wolnych chwilach lata szybowcem, jeździ na rowerze i pochłania duże ilości książek.