Deepfake i fake news zdelegalizowane w Chinach

Od 1 stycznia 2020 roku tworzenie i rozpowszechnianie deepfake i fake news, czyli treści o fałszywej treści lub formie, będzie w Chinach taktowane jako przestępstwo.

Technologia deepfake pozwala dziś na umieszczenie dowolnych słów w ustach dowolnej osoby przy zachowaniu realizmu, który zmyli niemal 100% oglądających. Wystarczy do tego aplikacja, do której dostarczy się wystarczająco dużo materiałów z podrabianym człowiekiem i trochę cierpliwości.

Gdy oprogramowanie deepfake trafiło do internautów, ci z miejsca wykorzystali je, żeby wstawić ulubione gwiazdy filmowe do porno. Pierwsze próby wyglądały sztucznie i bez problemu można było stwierdzić, że mamy do czynienia ze sfałszowanym materiałem. Algorytmy są jednak wciąż ulepszane, dzięki czemu otrzymywane efekty są coraz bardziej realistyczne.

Twórcy deepfake zorientowali się, że technologia doskonale sprawdza się do tworzenia materiałów z politykami. Ponieważ są to osoby publiczne, istnieje wiele źródeł pokazujących, jak zachowuje się dana osoba. Pozwala to na wygenerowanie przekonującego materiału.

Technologia daje możliwości, które nie mogą być ignorowane przez internetowych trolli i agentów mających wpływać na opinię publiczną. Jak bardzo jest skuteczna, można zobaczyć oglądając przemówienie Richarda Nixona, którego prezydent USA nigdy w rzeczywistości nie wygłosił.

Deepfake zakazany chińskim prawem, chyba że używany w państwowych mediach

Deepfake i fake news zostały uznane w Chinach za zagrożenie dla ładu społecznego i bezpieczeństwa narodowego. Wchodzące 1 stycznia 2020 prawo penalizuje więc tworzenie i rozpowszechnianie fałszywych materiałów, o ile nie będą one odpowiednio oznaczone.

Karani mają być zarówno twórcy materiałów deepfake, jak i serwisy, w których pojawią się zmanipulowane nagrania. Chiny chcą w ten sposób zapewnić sobie możliwość cenzurowania pojawiających się w internecie Państwa Środka treści.

Kraj znany jest z bardzo restrykcyjnego podejścia do wszystkich zjawisk, które mogą według cenzorów mieć negatywny wpływ na odbiór partii rządzącej przez obywateli. W chińskiej sieci wyjęty spod prawa jest Kubuś Puchatek, gdyż internauci porównywali go do prezydenta.

Podobny los spotkał świnkę Peppę, która stała się symbolem buntu wśród młodych Chińczyków. Cenzorzy zabronili nawet swego czasu używania w sieci litery „n”, gdyż jej napisanie było odbierane jako przejaw oporu przeciwko działaniom partii.

Deepfake jest też używane przez chińskie media. Wirtualni prezenterzy służą do podawania informacji bez konieczności angażowania do tego prawdziwych ludzi.

0 0 votes
Article Rating
Powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x