Producenci drukarek prześcigają się w tym, komu uda się zbudować urządzenie jak najtańsze w eksploatacji. Co ciekawe, najtańszymi nie są dziś drukarki laserowe, a atramentowe. Przetestowaliśmy drukarkę DCP-T520W, w przypadku której koszt wydrukowania strony A4 kosztuje zaledwie pół grosza.
W jaki sposób uzyskano tak duże obniżenie kosztów druku? W prosty sposób. Drukarka zamiast standardowych kartridży ma wbudowane na stałe pojemniki na atrament. Tusz uzupełnia się w tych pojemnikach przez dolewanie go z butelek. A te są naprawdę niedrogie. Butelka z czarnym atramentem kosztuje około 40 złotych i pozwala wydrukować 7,5 tys. arkuszy w czerni. To daje jakieś pół grosza za stronę.
Tusze kolorowe są jeszcze tańsze – 35 złotych za butelkę, ale mają też nieco niższą wydajność – 5000 stron. Aby wydrukować pełnokolorową stronę, trzeba użyć atramentu turkusowego, purpurowego, żółtego i czarnego (CMYK), więc koszt wydruku strony A4 w kolorze to nieco ponad 2 grosze. Wciąż naprawdę tanio.
Materiał powstał we współpracy z firmą Brother