Jak rzucić palenie, gdy uzależnienie jest od nas silniejsze?

Pracujesz od rana do wieczora przed komputerem, a Twój nałóg nikotynowy nie daje Ci spokoju? Nie tylko masz świadomość, że niszczysz swój organizm i zwiększasz ryzyko wystąpienia raka. Wiesz także, że przeszkadzasz swoim niepalącym współpracownikom, bo mimo że wychodzisz na dwór, żeby zapalić papierosa, to potem wracasz do biura i roznosisz wokół zapach dymu tytoniowego. Dodatkowo Twój przełożony krzywo zerka na Ciebie, gdy po raz kolejny robisz sobie przerwę na „dymka”. Decyzja już podjęta: rzucasz palenie. Ale nałóg jest silniejszy od Ciebie. Jak rzucić palenie krok po kroku? Jakie metody zastosować? Na szczęście są pewne rozwiązania przejściowe, które wyeliminują część problemów, zwłaszcza dla osób postronnych.

Jakiś czas temu palacze zaczęli się przerzucać na papierosy elektroniczne (waporyzery). Podgrzewają one specjalny liquid, w wyniku czego wydzielana jest delikatna mgiełka (para wodna), jedynie z wyglądu przypominająca dym. Jest albo bezwonna, albo aromatyzowana, więc czasem ma nawet przyjemny, słodki zapach.

Przez jakiś czas korzystanie z e-papierosów było dozwolone nawet w pomieszczeniach zamkniętych, dlatego częstym widokiem były osoby wapujące w kinach czy samolotach. Z czasem jednak ogłoszono, że skład mgiełki wciąż nie jest jeszcze do końca zbadany przez naukowców, więc na wszelki wypadek zakazano korzystania z papierosów elektronicznych w większości miejsc publicznych.

Ale nie zawsze nowoczesne elektroniczne gadżety, jakimi są waporyzery, mogą być alternatywami dla tradycyjnych papierosów. Czasem mogą to być rozwiązania mało znane w Polsce, za to niezwykle popularne w niektórych rejonach Europy.

Ciekawą alternatywę dla papierosów wymyślono w Skandynawii. To tak zwany snus, czyli tytoń umieszczany pod dolną lub górną wargą. Historia tej używki sięga jeszcze XIX wieku!

Snus dostępny jest albo w proszku, albo w postaci malutkich saszetek, przypominających miniaturowe torebki herbaty. Saszetki sprzedawane są w okrągłych metalowych lub plastikowych pojemnikach wyglądających jak pudełka z cukierkami lub… pastą do butów. 

snus general white portion woreczki tytoniowe
Pojemnik z torebkami tytoniowymi (snus) – nielegalny w całej Europie poza Norwegią, Szwecją i Finlandią

Korzystanie z saszetek tytoniowych powoduje całkowicie bezdymne i bezzapachowe wydzielanie nikotyny. Przyswajana jest ona przez błonę śluzową jamy ustnej. Palacze dostarczający swojemu organizmowi nikotyny mogą ją absorbować w sposób niewidoczny dla otoczenia. Użytkownicy torebek snus mogą korzystać z nich w sposób bardzo dyskretny w dowolnym miejscu, także w autobusie, samolocie czy siedząc w pracy przy biurku. Osoby z ich otoczenia mogą nawet nie mieć świadomości, że ich kolega (albo koleżanka) ma w ustach torebkę tytoniową. Czasem tylko widoczne jest to poprzez niewielkie zgrubienie nad górną lub dolną wargą.

Tytoniowe produkty bezdymne, jak saszetki snus, są popularną używką w Norwegii, Szwecji i Finandii. Tam liczba palaczy tradycyjnych papierosów znacząco spadła w przeciągu 50 lat. Według danych norweskiego Centralnego Urzędu Statystycznego (SSB), na początku lat 70 ponad 40% Norwegów uzależnionych było od nikotyny, ale w 2015 roku papierosy paliło tylko 15% obywateli. To oczywiście zmiana z dużą korzyścią dla osób niepalących, bo znacznie rzadziej mają one teraz do czynienia z dymem papierosowym.

Czemu zatem snus jest popularny tylko w Skandynawii? Powód jest prosty – tytoniowe produkty bezdymne są nielegalne na terenie pozostałych krajów Europy, w tym w Polsce. To trochę dziwne, bo na przykład tabaka, która też jest tytoniowym produktem bezdymnym, jest legalna. Ale art. 7 ust. 1 ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych brzmi dosłownie tak: “Zabrania się produkcji i wprowadzania do obrotu wyrobów tytoniowych bezdymnych, z wyjątkiem tabaki.”

Zakaz sprzedaży snus w Europie nie jest bezpodstawny. Najnowsze badania norweskiego Instytutu Zdrowia Publicznego (Folkehelseinstituttet) wykazują, że używka ta może powodować raka, cukrzycę, choroby serca czy nadciśnienie.

Naukowcy nie ustają w poszukiwaniu kolejnych, mniej szkodliwych alternatyw dla papierosów, a także torebek tytoniowych. Jednym z najnowszych są woreczki nikotynowe, sprzedawane w Polsce na przykład pod nazwą Velo. Nie zawierają one tytoniu w ogóle, a specjalne włókna celulozowe nasączone nikotyną. Są w Polsce całkowicie legalne.

Stosuje się je w podobny sposób jak torebki snus, czyli umieszcza nad dolną lub górną wargą. Również można je stosować w pomieszczeniach zamkniętych, ponieważ ich użytkownik nie ma żadnego wpływu na swoje otoczenie (ich używanie nie wiąże się z emisją dymu czy aerozolu). 

Tu jednak istotna uwaga – saszetki, chociaż zawierają mniej nikotyny niż tradycyjne papierosy (przeciętnie od 3 do 7 mg w porównaniu do 10-20 mg w przypadku papierosów), to jednak dostarczają tej nikotyny więcej do organizmu. W przypadku papierosów przyswojeniu podlega jedynie jedna dziesiąta obecnej w papierosie nikotyny, czyli 1-2 mg. To oznacza, że woreczki nikotynowe są jeszcze bardziej uzależniające niż zwykłe papierosy. Dlatego absolutnie nie powinny po nie sięgać osoby niepalące. Jest ryzyko, że gdy raz spróbują, nie będą mogły już przestać.

Velo woreczki nikotynowe
Woreczki nikotynowe wyglądają jak snus, ale nie zawierają tytoniu i mogą być legalnie sprzedawane w Polsce

Produkty mogą być też sprzedawane jedynie osobom dorosłym, które ukończyły 18 rok życia. Potencjalni użytkownicy powinni je traktować jako zdrowsza alternatywa dla papierosów, chociaż zaleca się stosowanie odmian o niewielkiej zawartości nikotyny (woreczki dostępne w sprzedaży oferowane są w odmianach o różnych stężeniach). Ponieważ obiecaliśmy wskazać metody na to, jak rzucić palenie, sugerujemy też kupowanie coraz słabszych odmian torebek (o coraz mniejszej zawartości nikotyny), a z czasem używać je coraz rzadziej. Po jakimś czasie być może uda się odstawić nawet także torebki i skończyć z nałogiem definitywnie.

Ponadto niektórym palaczom doskwierać będzie brak papierosa w dłoni czy ustach, do którego się przyzwyczaili. Być może zachęcająca będzie jednak świadomość tego, że mogą zaspokajać swój głód nikotynowy także w pracy, bez konieczności wychodzenia na dwór w celu “puszczenia dymka”, a także bez roznoszenia przykrych dla współpracowników zapachów oraz bez irytowania szefa częstymi przerwami w pracy. 

Palacze chętni wypróbowania woreczków nikotynowych powinni mieć jednak na uwadze fakt, że nadal nie są one obojętne dla zdrowia i stosowane w zbyt dużych ilościach powodują wzrost ciśnienia i potencjalnie większe ryzyko chorób i zawału serca. Dlatego zaleca się stosowanie minimalnych dawek, wyłącznie w celu ograniczenia (nawet nie zaspokojenia) głodu nikotynowego.

0 0 votes
Article Rating
Powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x