nowe technologie w biznesie

ITbiznes

Chcesz skontaktować się z naszą redakcją? Pisz na adres: redakcja@itbiznes.pl lub zadzwoń: 511 144 444

Awaryjność samochodów elektrycznych – Elektrycznie Tematyczni #33

Samochody elektryczne rzadziej się psują – to zdanie na pewno często słyszymy w kontekście aut na prąd. Ale czy faktycznie elektryki są mniej awaryjne? Z czego to wynika? Nie ma tu żadnej tajemnicy – ich konstrukcja jest nieporównywalnie prostsza niż samochodów spalinowych. Awaryjność aut elektrycznych była tematem 33 odcinka podcastu Elektrycznie Tematyczni.

Konstrukcja samochodów elektrycznych jest prosta jak budowa cepa – parafrazując znane powiedzenie. Mamy tu silnik elektryczny (lub dwa), którego budowa jest bez porównania prostsza niż silnika spalinowego. Silnik elektryczny napędzany jest energią zgromadzoną w akumulatorze trakcyjnym. To najdroższy – ale również prosty w budowie element samochodu elektrycznego. Koła połączone są z silnikiem przekładnią – to po prostu kilka kół zębatych, również nic skomplikowanego. I to praktycznie wszystko, jeśli chodzi o budowę jednostki napędowej samochodów na prąd.

Dla porównania silnik spalinowy to niezwykle zaawansowana konstrukcja, składająca się z mnóstwa precyzyjnie wykonanych elementów. Podczas gdy silniki elektryczne są praktycznie bezobsługowe, to w silniku spalinowym popsuć się może dosłownie wszystko. Każdy, kto miał do czynienia ze starszym, kilkunastoletnim autem spalinowym na pewno doświadczył różnych problemów z silnikiem. A zdarzają się one często pojazdom młodszym, kilkuletnim.

W samochodzie elektrycznym nie ma też takich elementów, jak skrzynia biegów, układ wydechowy, alternator, rozrusznik, turbosprężarka, koło dwumasowe, zawór EGR czy filtr cząstek stałych – tak można jeszcze wymieniać długo.

Pewne elementy są oczywiście wspólne: to układ zawieszenia, układ kierowniczy czy układ hamulcowy. Stan tych części samochodu trzeba regularnie kontrolować i na bieżąco wymieniać zużywające się części, ale w porównaniu do usterek silnika spalinowego, koszty są znikome.

Co zatem może się popsuć w samochodzie elektrycznym? Te pytania zadaliśmy ekspertowi, którego zaprosiliśmy do rozmowy. To Jakub Pilch-Pilchowicz, koordynator zespołu elektryka, infotainment, BEV oraz opiekun produktu w marce Volkswagen. Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

Udostępnij artykuł
Link do udostępniania
Poprzedni artykuł

Motorola edge 20 – powrót do rywalizacji o rynek flagowców

Następny artykuł

Pierwsza aplikacja do sterowania pompą insulinową dopuszczona przez amerykańską FDA

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przeczytaj także