Łatka do Windows 7 jednak powstanie. Microsoft naprawi, co zepsuł

Nowa łatka do Windows 7 trafi do wszystkich użytkowników systemu pomimo zakończenia wsparcia technicznego. Microsoft zlikwiduje w niej błąd, jaki został wywołany przez ostatnią oficjalną aktualizację.

Łatwa do Windows oznaczona numerem KB4534310 miała być ostatnią udostępnioną użytkownikom systemu w ramach podstawowego wsparcia technicznego, które skończyło się 14 stycznia 2020 roku.

Microsoft zgodnie z planem i zapowiedziami zakończył wtedy prace nad zapewnianiem bezpieczeństwa wszystkim użytkownikom „siódemki”. Przedsiębiorstwa i instytucje mogą wykupić przedłużony okres wsparcia, nie jest to jednak rozwiązanie tanie: w Niemczech, gdzie nie zdążono z migracją kilkudziesięciu tysięcy komputerów administracji do Windows 10, rząd zapłaci MS około 800.000 euro za dostarczanie łatek bezpieczeństwa.

Korporacji zależy, żeby jak największa liczba klientów zaczęła korzystać z najnowszego Windows 10. Siódemka, mimo że ma już 10 lat, wciąż zainstalowana jest na ponad 25% komputerów, a w przypadku dużych przedsiębiorstw Windows 7 można znaleźć w 90% podmiotów.

Brak wsparcia technicznego ma być jedną z form nacisku na przesiadkę na nowszy system. Microsoft nieugięcie informował, że nie zamierza już publikować żadnych poprawek. Ogólnodostępna łatka do Windows 7 ostatecznie jednak powstanie, gdyż aktualizacja KB4534310 wprowadziła do systemu irytujący błąd.

Łatka do Windows 7 po okresie wsparcia technicznego. Microsoft naprawia błąd wprowadzony przez aktualizację KB4534310

Użytkownicy Windows 7 donoszą w internecie, że po zainstalowaniu ostatniego zbioru łatek dla systemu pojawiły się problemy z obsługą tapety.

Jeśli w ustawieniach wybrana jest opcja automatycznego rozciągnięcia grafiki do rozmiarów pulpitu, użytkownicy widzą tylko jednolite czarne tło. Wybranie innego sposobu prezentowania tapety nie powoduje tego błędu.

Usterka powodowana prze aktualizację KB4534310 jest co prawda kosmetyczna i nie uniemożliwia korzystania z Windows 7, Microsoft postanowił jednak zareagować na oburzenie użytkowników i na przełomie stycznia i lutego 2020 wydać łatkę naprawiającą problem.

Nie zmieni to faktu, że „siódemka” nie jest już bezpiecznym systemem. Przed Windows 7 ostrzegał Alior Bank, który dał do zrozumienia, że w razie kradzieży pieniędzy z konta, korzystanie z systemu pozbawionego wsparcia technicznego będzie uznane za „rażące zaniedbanie”, a instytucja odmówi zwrotu środków.