ZUS nie chce, by wygrał tańszy
Już ponad rok trwają zawirowania dotyczące rozstrzygnięcia przetargu na 7 tysięcy komputerów dla ZUS – Zakład próbuje za wszelką cenę pozbyć się najtańszej, polskiej oferty i kupić maszyny od Della.
Ogłoszony w kwietniu 2006 roku przetarg na komputery przygotowano w taki sposób, że oczekiwany poziom zabezpieczeń wyeliminował oferty większości chętnych dostawców. Na placu boju pozostał Dell, oraz – nieoczekiwanie – Consortia ze sprzętem pochodzącym od Action. Ta druga oferta okazała się być przy tym tańsza.
ZUS uznał, że zastosowana w komputerach Action przeróbka płyty głównej była niedopuszczalna i wykluczył ofertę Consortii. Ta odwołała się od decyzji ZUS do sądu i wygrała. Po stronie polskiego producenta stanął też Urząd Zamówień Publicznych.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych zaskarżył ostatnie arbitraże w tej sprawie i zwrócił się jednocześnie do prezesa UZP o zgodę na podpisanie umowy przed roztrzygnięciem apelacji. Jak nietrudno się domyśleć, ZUS chce kupić komputery Della.
Przemysław Przybylski – rzecznik ZUS – twierdzi, że ubezpieczycielowi zależy na jak najszybszym rozstrzygnięciu sprawy. Zakład jest w stanie zaakceptować każdą decyzję sądu. Także tą o konieczności zakupu komputerów Action, które według ZUS „nie spełniają jego wymagań”.
Niedługo zostanie ogłoszony kolejny, większy przetarg na dostawę komputerów dla ZUS – ubezpieczyciel chce kupić 17 tysięcy komputerów za 40 mln złotych.