Unijny budżet na szybki internet ścięty prawie o 90 procent
Cięcia unijnego budżetu na najbliższe 7 lat okazały się dla Polski niezbyt bolesne, ale w niektórych dziedzinach jednak będą drastyczne. Przykładem są środki przeznaczone na rozwój szybkiego internetu – z planowanej wcześniej puli 9,2 mld euro został jedynie 1 mld euro. Ucierpią kraje, w których infrastruktura internetowa jest najgorzej rozwinięta, a w nich mieszkańcy małych miast i wsi.
Europejska Agenda Cyfrowa zakłada, że w 2020 roku połowa mieszkańców Unii będzie miała dostęp do łączy o przepustowości 100 Mb/s, a pozostali przynajmniej 30 Mb/s. Obecnie wydaje się to mało zasadne, bo nie ma zbyt wielu usług, dla których taka przepustowość jest konieczna. Ale w przyszłości takie łącza okażą się niezbędne choćby do strumieniowej transmisji filmów Ultra HD. Z budżetem okrojonym o niemal 90 procent realizacja założonych celów będzie bardzo trudna, o ile w ogóle możliwa. Niemal wszystkie środki zostaną przeznaczone na projekty takie e-procurement czy e-fakturowanie, na sam rozwój infrastruktury nie pozostanie zbyt wiele.
Trzeba jednak pamiętać, że budżet uzgodniony na ostatnim szczycie w Brukseli jeszcze nie został zatwierdzony przez Parlament Europejski. Zatem nic nie jest przesądzone.
