Rozporządzenia Joe Bidena – konsumenci, rolnicy i pracownicy zyskają nowe możliwości

Rozporządzenia Joe Bidena przyczynią się do tego, aby konsumenci, rolnicy, pracownicy i małe przedsiębiorstwa z USA zyskali na ograniczeniu konsolidacji korporacji, zwiększeniu konkurencji i zapewnieniu im konkretnych korzyści. Poprawi to poziom życia wielu ludzi.

Federalna Komisja Handlu będzie musiała stworzyć m.in. przepisy zakazujące firmom tworzenia monopoli na naprawy i stosowania zasad uniemożliwiających naprawy samodzielne lub w niezależnych warsztatach. Dotyczy to niemal wszystkich branż, w tym elektronicznej, rolniczej i AGD.

Prawo do naprawy

O prawie do naprawy wypowiada się coraz więcej znanych ludzi, w tym ostatnio głos zabrał Steve Wozniak, jeden z założycieli firmy Apple. Korporacje dążą do tego, aby nie trzeba było publikować i udostępniać schematów napraw swoich produktów. Chcą, aby jedyną możliwość naprawy miały ich autoryzowane serwisy. To niestety sprawia, że ludzie nie mają dostępu do tanich części i usług związanych z naprawami urządzeń. To naraża ich na zbyt wysokie koszty i temu chce przeciwdziałać administracja Joe Bidena.

Lokalne serwisy różnego typu urządzeń i pojazdów mają problemy z możliwością naprawiania sprzętu konsumentom. Nie mają dostępu do schematów, części zamiennych, nie mogą wykorzystać w pełni sprawnych, ale używanych podzespołów, nie mają dostępu do narzędzi i oprogramowania diagnostycznego. Producenci blokują możliwość używania części pozyskanych z innych produktów, blokując swoje urządzenia na poziomie oprogramowania wewnętrznego. Robi tak choćby Apple.

Rozporządzenia Joe Bidena

Rozporządzenie, o którym wspomniał Biały Dom, dotyczyło wcześniej jedynie konieczności stworzenia przepisów gwarantujących rolnikom prawo do naprawy. Teraz wiadomo, że administracja zamierza rozszerzyć zakres tych rozporządzeń na inne produkty konsumenckie.

Kilka dni temu FTC zaprezentowała raport „Nixing the Fix”. Poruszane są w nim kwestie utrudnień napraw produktów, w tym przez stosowanie klejenia obudów tak, aby nie było możliwości ich demontażu. Podkreślono utrudnienia w dostępie do części zamiennych i narzędzi diagnostycznych.

Podano tam, że tego typu praktyki i wyjaśnienia ich podane przez producentów nie mają żadnego uzasadnienia.

Rozporządzenia mają przynieść poprawę życia ludzi w USA. Wśród proponowanych zmian są takie jak:

• ułatwienie zmiany pracy przez zakaz lub ograniczenie umów z zakazem konkurencji,
• obniżenie cen leków na receptę poprzez wspieranie programów stanowych i plemiennych,
• sprzedaż aparatów słuchowych bez recepty w drogeriach,
• zakaz nadmiernych opłat za wcześniejsze zakończenie umów z operatorami internetu,
• ułatwianie ludziom otrzymywania zwrotów od linii lotniczych i nakaz ujawniania wszelkich kosztów dodatkowych,
• ułatwienie taniego naprawiania produktów przez zakaz ograniczania możliwości naprawy w nieautoryzowanych serwisach,
• łatwiejsza zmiana banków poprzez możliwość przekazania danych o operacjach pomiędzy instytucjami,
• powstrzymanie nadużyć niektórych przetwórców mięsa, aby wesprzeć rolników,
• zwiększenie możliwości małych i lokalnych firm przez promowanie konkurencji przez agencje federalne w sprawie zamówień i wydatków,
• agencje antymonopolowe, Departament Sprawiedliwości (DOJ) i Federalna Komisja Handlu (FTC), wezwane są do energicznego egzekwowania przepisów antymonopolowych i uznania, że prawo pozwala im kwestionować wcześniejsze złe fuzje, których poprzednie administracje wcześniej nie kwestionowały,

To tylko część z kilkudziesięciu rozporządzeń.

Okazuje się jednak, że w związku z rozporządzeniem prezydenta Joe Bidena, FTC zacznie tworzyć podwaliny pod nowe przepisy. Jednakże problemem są same korporacje, ich działy prawne, lobbyści i inne instytucje, które mogą wpływać na ostateczny kształt przepisów.

Co więcej, obawy dotyczą także tego, że przepisy oraz ich interpretacja może zostać zakwestionowana i trafić do sądów. Za kilka lat może zmienić się też postrzeganie tego typu spraw przez kolejnych prezydentów. Zanim przepisy się pojawią, konsumenci w USA muszą uzbroić się w cierpliwość.

Źródło: The White House, Wikimedia