Ogłoszenia o pracę z obowiązkowym podaniem kwoty wynagrodzenia
Ogłoszenia o pracę często nie zawierają jednej z najistotniejszej z punktu widzenia kandydata informacji: danych o oferowanym przez pracodawcę wynagrodzeniu. Nowe prawo ma to zmienić, wprowadzając nakaz podawania wysokości pensji.
Ogłoszenia o pracę koncentrują się na podawaniu wymogów dotyczących kompetencji kandydata, podając zazwyczaj tylko ogólniki dotyczące warunków zatrudnienia. Zamieszczenie informacji o oferowanej wysokości płacy jest dużą rzadkością.
Ma to zmienić projekt ustawy, który został złożony w sejmie. Przepisy przygotowane przez opozycję zakładają, że integralną częścią ogłoszenia o pracę ma być proponowane wynagrodzenie.
Jak tłumaczą pomysłodawcy nowelizacji ustawy, ucywilizuje to rynek pracy, na którym rekruterzy często sugerują, że pytania o wysokość wynagrodzenia jest ze strony kandydata nietaktem.
Witold Zembaczyński z klubu PO-KO tak uzasadnia pomysł nałożenia obowiązku informowania o wysokości wynagrodzenia w ofertach pracy.
Od jednej osoby, z którą konsultowałem ten projekt, usłyszałem, że została nawet zapytana wprost: Za ile najmniej byłaby pani w stanie pracować? To jest niewiarygodne, ale tak często wyglądają realia rozmów rekrutacyjnych. To obok pytania kobiet o plan założenia rodziny drugi ze współczesnych grzechów pracodawców, praktykowany zarówno w czasie rozmów kwalifikacyjnych, jak i kontynuacji zatrudnienia.
Ogłoszenia o pracę z obowiązkową informacją o zarobkach
Proponowane prawo zakłada, że ogłoszenia o pracę musiałyby zawierać widełki proponowanego wynagrodzenia w kwocie brutto. Brak takiej informacji groziłbym nałożeniem grzywny, tak samo jak zawyżanie kwoty deklarowanej w ofercie i proponowanie pracownikowi mniejszej pensji podczas rozmowy.
Takie przepisy od lat obowiązują w wielu krajach. W Polsce z inicjatywą jasnego podawania oferowanego wynagrodzenia wystąpiły niektóre witryny z ofertami pracy, kierowanymi zwłaszcza do pracowników IT. Deklarowane zarobki programistów stały się na nich integralną częścią ogłoszeń rekrutacyjnych.
Jak podaje serwis Money.pl, Stanisław Szwed, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej, do projekty nastawiony jest przychylnie:
Oficjalnego stanowiska rządu nie ma. Jeśli chodzi o nasze ministerstwo, jesteśmy pozytywnie nastawieni do projektu. To bardzo ważna kwestia, która wymaga jednak dużej pracy legislacyjnej. Co do kierunku jesteśmy zgodni.
Projekt przepisów regulujących podawane w ogłoszeniach o pracę danych pojawił się już na wiosnę 2019 roku, nie został jednak uchwalony ze względu na zbliżające się wtedy wybory parlamentarne. Jeśli sejm zajmie się nim teraz, nowe prawo może zacząć obowiązywać od 30 lipca 2020 roku.
