NVIDIA obwinia… użytkowników
W opublikowanym raporcie finansowym można wyczytać, że za awarie „poprzedniej generacji układów mobilnych” odpowiadają między innymi użytkownicy.
NVIDIA wskazuje ponadto na wytwórców układów oraz producentów komputerów jako na podmiot winne awariom zaprojektowanych przez spółkę układów.
„Nie byliśmy jeszcze zdolni do wyśledzenia dokładnej przyczyny awarii, testy sugerują użycie słabych materiałów w produkcji i wykańczaniu układów, nieodpowiednich systemów zarządzania temperaturą oraz nawyki użytkowe konsumentów”.
Pierwszym winnym został więc TSMC, który produkuje zaprojektowane przez NVIDIĘ układy. Analitycy zwracają jednak uwagę, że w tym samym miejscu powstają także chipy ATI czy Altery – a ci producenci nie zgłaszają żadnych zastrzeżeń co do jakości otrzymywanych produktów. Dyskredytowanie TSMC – NVIDIA nieoficjalnymi kanałami mocno obwinia producenta układów – może nie wyjść spółce na dobre; analitycy przewidują, że w ramach rewanżu foundry może mieć „trudności z alokowaniem mocy przerobowych na potrzeby NVIDII”.
Drugim wskazanym przez NVIDIĘ winowajcą jest twórca „systemu zarządzania temperaturą”, a więc producent komputerów. W tym wypadku jest to Hewlett-Packard, który ucierpiał najbardziej na wadliwych układach graficznych i chipsetach. O ile oskarżenie może wydawać się sensowne, o tyle zapoznanie się z danymi na temat awaryjności notebooków HP i stwierdzenie, że problemy występują w 24 modelach z układami NVIDII, podczas gdy siostrzane projekty z GPU ATI nie stwarzają kłopotów, każą zweryfikować prawdopodobieństwo wystąpienia błędu konstrukcyjnego ze strony HP.
Ostatnim oskarżonym przez NVIDIĘ jest… konsument, który używa komputera z układem NVIDII. Wymienione w raporcie enigmatyczne „nawyki użytkowe” oznaczają zapewne zbyt długie korzystanie z komputera, przez co temperatura chipsetów i GPU NVIDII wzrasta za wysoko.
W sprawozdaniu, w którym NVIDIA przyznaje się do zabezpieczenia kwoty 200 mln dolarów na działania związane z serwisem gwarancyjnym wadliwych układów znajduje się także wzmianka, że „nie ma żadnej gwarancji, że podobne defekty nie zostaną odkryte w innych chipsetach czy GPU”.
