Infineon rozwiewa złudzenia – niedobór chipów będzie nam doskwierał do 2024 roku

Wiele firm z branży półprzewodników przewidywało, że rok 2023 przyniesie ożywienie na rynku układów scalonych i pozwoli na odbudowę zapasów. Z drugiej strony Pat Gelsinger, szef Intela, jeszcze w kwietniu przewidywał, że kryzys potrwa do 2024 roku. Wygląda na to, że to on miał rację, bo dziś podobnie mówi Jochen Hanebeck, prezes firmy Infineon, która jest jednym z liderów branży.

Rok 2022 już się kończy, a wyraźnego ożywienia w branży półprzewodników nie widać. Z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że niedobór układów scalonych będzie nam doskwierał jeszcze jakiś czas, a przynajmniej do 2024 roku. Globalne zapasy chipów nijak nie chcą się odbudować, mimo wyraźnego spowolnienia na rynku komputerów PC, smartfonów i tabletów.

Infineon wini branżę motoryzacyjną

Według Jochena Hanebecka, winę za ten stan rzeczy ponosi głównie branża motoryzacyjna, która dosłownie „wysysa” z rynku wszystko, co wyprodukują faby na całym świecie. Mimo tego, część koncernów motoryzacyjnych każe sobie czekać na nowy samochód aż rok, a w skrajnych przypadkach nawet 18 miesięcy. Na dodatek samochody są coraz droższe, bo i chipy w nich stosowane zdecydowanie podrożały.

Nic nie zmieni też na razie fakt, że Infineon oraz inni (Intel, TSMC, Samsung…) inwestują miliardy dolarów w nowe moce produkcyjne. Zanim te faby ruszą, miną jeszcze przynajmniej 2 lata, więc nie przyczynią się na razie do odbudowy zapasów. Nie ma też pewności czy przewidywania dotyczące 2024 roku nie są zbyt optymistyczne. Sytuacja jest niepewna, a wojna w Ukrainie i pandemia COVID-19 tylko pogłębia chaos na rynku.

Intel zainwestuje 20 miliardów dolarów w nowe fabryki w Ohio

Na koniec warto dodać, że słowom prezesa firmy Infineon wtóruje General Motors. Według giganta motoryzacyjnego, kryzys w tej branży potrwa jeszcze przynajmniej rok i nie da się wykluczyć, że przeciągnie się na 2024.

Źródło: autoevolution