ICANN ucieknie ze Stanów?
ICANN – organizacja zarządzająca internetowymi domenami – chce niezależności od praw narodowych i zastanawia się nad „wyprowadzką” z USA.
ICANN (Internet Corporation for Assigned Names and Numbers) chce takich samych praw i przywilejów, jakie mają obecnie na przykład Czerwony Krzyż czy Międzynarodowy Komitet Olimpijski: immunitet prawny czy quasi-dyplomatyczne przywileje dla pracowników. Administracja USA nie chce się na to zgodzić, więc ICANN grozi przeniesieniem działalności do kraju, w którym nie spotka się ze sprzeciwem.
Spekulacje mówią o szwajcarskiej Genewie, gdzie o wiele łatwiej uzyskać status organizacji międzynarodowej. Zdaje się na to wskazywać analiza ICANN pochodząca jeszcze z sierpnia 2006 roku, wskazująca właśnie na Genewę jako lokalizację „szczególnie atrakcyjną”. Równocześnie jednak przedstawiciele organizacji deklarują, że kwatera główna rejestratora „może pozostać w USA”.
Nie wiadomo, w jakim stopniu jest to szantaż administracji USA, a w jakim prawdziwa chęć przeniesienia działalności. Ameryka zapewne będzie chciała zrobić wszystko, by zachować kontrolę nad ICANN, a jeśli nie będzie to możliwe, przyznanie rejestratorowi statusu organizacji międzynarodowej wydaje się być dla USA „mniejszym złem” niż pozwolenie na przeniesienie jej na Stary Kontynent.