Gorący weekend dla TikTok i WeChat w USA

Od piątku poważnie ważą się losy TikTok i WeChat w Stanach. Zwroty akcji mogłyby zawstydzić niejedną powieść sensacyjną, a i tak na finał musimy jeszcze poczekać. Administracja Donalda Trumpa na pewno da radę nas zaskoczyć.

Całe zamieszanie rozpoczęło się kilka miesięcy temu, ale w piątek doszło do kulminacji. Departament Handlu Stanów Zjednoczonych ogłosił, że w niedzielę zablokuje obie chińskie aplikacje w amerykańskich sklepach Googla i Apple. W sprawie TikToka toczą się negocjacje z Oracle i Walmart, więc przynajmniej do wyborów w USA ByteDance nie musi się martwić o swoją aplikację. Gorzej wygląda sprawa Tencenta, który w wyniku piątkowej decyzji mógł stracić miliony użytkowników WeChat.

Z pomocą przyszedł kalifornijski sąd w osobie sędzi Laurel Beeler. Sprawę zgłosiła jeszcze w piątek grupa użytkowników WeChat, która nie zgadza się z tak szybkim zablokowaniem im dostępu do aplikacji. Sąd wyznaczył posiedzenie na sobotę i stwierdził, że taki ruch Departamentu Handlu stoi w sprzeczności z Pierwszą Poprawką. Tym samym odroczył blokadę, która miała nastąpić w niedzielę.

Trump nie pozostaje bierny

Również w sobotę wypowiedział się amerykański prezydent i wsparł decyzję Oracle oraz Walmart odnośnie do ByteDance. Obie firmy mają objąć część akcji chińskiego giganta, dzięki czemu będą mogły kontrolować dane zbierane przez aplikację. Rozmowy jeszcze trwają, ale wypowiedź Donalda Trumpa daje spore nadzieje na pozytywne zakończenie. Z drugiej strony prezydent stwierdził, że „Jeśli do tego doprowadzą, będzie świetnie. Jeśli nie, też będzie OK” („If they get it done, that’s great. If they don’t, that’s OK too”). Czekamy teraz na potwierdzenie na Twitterze. Wydaje się, że ten sposób komunikacji daje największą pewność co do intencji amerykańskiej głowy państwa.

Nowa firma ma kontrolować około 20% akcji ByteDance i pozwoli na stworzenie około 25 tys. miejsc pracy. Oracle ma być odpowiedzialne za przechowywanie danych amerykańskich użytkowników aplikacji TikTok, a Walmart – za reklamę, płatności i inne usługi powiązane. Jednocześnie amerykańska administracja spodziewa się wpływów z działalności w wysokości około 5 mld dolarów. Zostaną one przekazane na fundusz zajmujący się edukacją w USA.

To na pewno jeszcze nie koniec walki chińskich gigantów cyfrowych z rządem i prezydentem USA (tu był początek). Im bliżej wyborów, tym napięcie będzie większe i spodziewamy się jeszcze kilku zwrotów akcji. Wszystko wyjaśni się pewnie zaraz po 3 listopada 2020.