Ford przechodzi na sprzedaż pojazdów elektrycznych w 100% przez Internet
Jim Farley, dyrektor generalny firmy Ford, poinformował, że marka przejdzie na sprzedaż pojazdów elektrycznych wyłącznie przez Internet, po stałej cenie (bez możliwości negocjacji) i z dostawą pod dom.
Musimy przejść na nienegocjowane ceny. Musimy w 100 procentach korzystać z Internetu. Nie ma żadnych zapasów (u dealerów), wszystko trafia bezpośrednio do klienta. I w 100 procentach zdalny odbiór i dostawa – powiedział Farley podczas dorocznej konferencji Bernstein’s Annual Strategic Decisions Conference.
Farley powiedział również, że postrzega fizyczne lokalizacje dealerów jako ogromną szansę na uzyskanie przewagi nad konkurencją, ale obecne salony będą musiały radykalnie się zmienić. Dealerzy mogą to zrobić, ale standardy będą wysokie.
Ford ograniczy też reklamę samochodów elektrycznych
Model stałej ceny był już testowany przez niezliczone salony nowych samochodów, sieci salonów samochodów używanych, a nawet producentów takich jak Saturn. Jednak to Tesla pokazała, że producent samochodów, który odniósł sukces, może w pełni polegać na sprzedaży po stałej cenie. Ten gigant motoryzacyjny był także pionierem systemu zamówień online, który tak zwani starsi producenci samochodów z trudem powielali. Jeśli Ford chce być liczącym się graczem na tym rynku i skorzystać z tego, co Farley postrzega jako historycznie znaczące zagarnięcie udziałów w rynku, firma musi się dostosować, aby dać klientom to, czego chcą. Jak zauważa USA Today, Ford szacuje, że obecnie na dystrybucję jednego samochodu wydaje o 2000 dolarów więcej niż Tesla.
Firma zamierza także znacznie ograniczyć reklamę swoich samochodów elektrycznych.
Jeśli kiedykolwiek zobaczycie Ford Motor Co. reklamującego nasze pojazdy elektryczne na Super Bowl, sprzedajcie akcje – powiedział Farley.
Źródło: USA Today
Miłośnik nowoczesnych technologii, głównie nowych rozwiązań IT. Redaktor w czasopismach Gambler, Enter, PC Kurier, Telecom Forum, Secret Service, Click!, Komputer Świat Gry, Play, GameRanking. Wiele lat spędził w branży tłumaczeniowej – głównie gier i programów użytkowych. W wolnych chwilach lata szybowcem, jeździ na rowerze i pochłania duże ilości książek.