ComArch: „nudno, bo zgodnie z planem”
Dziś będę mówił o rzeczach nudnych, bo wszystkie nasze zamierzenia realizujemy zgodnie z planem – takimi słowami rozpoczął wczorajszą konferencję prasową Janusz Filipiak, prezes zarządu ComArch.
Przychody ze sprzedaży w trzecim kwartale bieżącego roku 2007 wyniosły 140,4 mln zł, czyli o 15,1% więcej niż w trzecim kwartale 2006. W skali dziewięciu miesięcy przychody ze sprzedaży wzrosły o 33%: 410,8 mln zł w trzech kwartałach 2007 r. wobec 308,9 mln zł w takim samym okresie roku 2006.
Szef ComArch zasygnalizował, że zwiększające się przychody zostały skonsumowane przez presję płacową. W krakowskiej spółce pracuje aktualnie 2850 osób, z czego 10% zostało zatrudnionych w bieżącym roku.
W porównaniu do stanu z pierwszej połowy 206 roku, fundusz płac ComArch zwiększył się o 38%. Janusz Filipiak chwali się, że jego pracownicy zarabiają teraz na poziomie zachodnioeuropejskim.
Na dowód swoich stwierdzeń odsłonił kilka szczegółów dotyczących widełek płac – 130 najlepiej zarabiających w Comarch osób zarabia ponad 6.000 euro miesięcznie, wynagrodzenie w wysokości powyżej 2.000 euro pobiera 335 osób.
Jak zauważył szef ComArch, polscy informatycy stali się drożsi, niż ich zachodni odpowiednicy – przynajmniej, jeśli chodzi o pracę w zagranicznych placówkach. Janusz Filipiak wspomniał o tym fakcie, przedstawiając plany ekspansji zagranicznej spółki.
Głównymi rynkami, na których chce się koncentrować ComArch, to Niemcy i Stany Zjednoczone. Producent oprogramowania chce zwiększyć zatrudnienie w lokalnych oddziałach, rekrutując wśród miejscowych informatyków.
Prezes Filipiak zadeklarował, że pod jego przewodnictwem ComArch podąża ścieżką „zrównoważonego rozwoju” i zdradził, że spółka odmawia sprzedaży niektórym potencjalnym kontrahentom zagranicznym, którzy w oczach producenta mają „niską jakość” i istnieje ryzyko dotyczące realizacji płatności. ComArch będzie wycofywał się z niestabilnych rynków, na przykład z Iranu.
Nie jest wykluczone, że w przyszłym roku przedsiębiorstwo pokusi się o przejęcie. ComArch jest skłonny wydać na „zdrową” zagraniczną spółkę 10-20 mln euro z własnych środków, bez konieczności uciekania się do finansowania transakcji kredytem. Stanie się tak jednak tylko wtedy, gdy przejęcie zwiększy sprzedaż produktów ComArch – producent nie szuka okazji do dodania kolejnych pozycji do swojego portfolio.
Nie ma także planów – mimo pojawiających się „poważnych propozycji” – na sprzedaż ComArchu. Janusz Filipiak zdradził, że zachodni giganci wykazują duże zainteresowanie zarówno samą spółką, jak i poszczególnymi działami. Prezes otrzymał kilka propozycji dotyczących sprzedaży bądź to całej spółki, bądź oddziału rozwijającego wybrany produkt. Szczególnym zainteresowaniem cieszy się system CDN.
Strategiczne cele spółki na 2008 rok to: wyhamowanie tempa wzrostu płac, wzrost produktywności, racjonalizacja inwestycji oraz znaczące zwiększenie sprzedaży.