Niedobory układów scalonych potrwają do końca 2022 roku
Globalny niedobór układów scalonych nadal sieje spustoszenie w łańcuchach dostaw na całym świecie. Oczekuje się, że potrwa do końca przyszłego roku i może przesunąć czas realizacji zamówień na komponenty do 2023 roku. Według raportu Deloitte, problem nie będzie jednak tak dotkliwy, jak braki z tego i poprzedniego roku, które bardzo mocno ograniczyły produkcję w wielu branżach.
Oznacza to, że integratorzy, którzy nadal nie otrzymują produktów na czas, powinni spodziewać się, że trend ten utrzyma się w przewidywalnej przyszłości. Według najnowszego raportu Deloitte, klienci w połowie 2021 roku czekali od 20 do 52 tygodni na różne rodzaje półprzewodników, co prowadziło do różnego rodzaju problemów. Jednak już pod koniec 2022 r. czas realizacji zamówień będzie się zbliżał do 10-20 tygodni.
Na początku 2023 r. branża układów scalonych powinna się uspokoić
Według raportu, pandemia napędzała i napędza ogromny popyt na chipy dla komputerów PC, cloud computingu, samochodów, opieki zdrowotnej i SI, przy czym popyt na chipy dla niektórych z tych branż osiągnął w zeszłym roku 50% wzrost.
Raport porusza również kwestię wysiłków producentów układów scalonych i rządów w celu zwiększenia ich produkcji. Według Deloitte, trzech największych na świecie producentów półprzewodników ogłosiło nakłady inwestycyjne w wysokości ponad 60 miliardów dolarów na rok 2021, a kolejne spodziewane są w roku 2022. Po stronie rządowej raport odnotowuje proponowaną ustawę CHIPS for America o wartości 52 miliardów dolarów, która pomogłaby w finansowaniu krajowych badań, projektowania i produkcji półprzewodników.
Jednak na efekty tych działań trzeba będzie poczekać. Budowa zakładów produkcyjnych wartych wiele miliardów dolarów trwa lata, a zwiększanie mocy produkcyjnych to również powolny proces. Na szczęście przemysł technologiczny zdał sobie sprawę z pułapek, jakie mogą czyhać w łańcuchu dostaw technologii.
Ale nie tylko producenci samochodów i inni klienci końcowi martwią się o niedobory układów scalonych, cały łańcuch dostaw również się tym przejmuje. Większość łańcuchów dostaw zaprojektowanych jest tak, aby były skonsolidowane i, po prostu, opłacalne. Mogą być jednak przez to bardzo podatne na zakłócenia. Ograniczona perspektywa i brak komunikacji w czasie rzeczywistym pomiędzy dostawcami może prowadzić do „efektu byka”, gdzie małe zmiany w popycie są wzmacniane, co skutkuje wysoką skumulowaną jego zmiennością – czytamy w raporcie.
Gdy łańcuchy dostaw powrócą do normy, całe branże korzystające z nowych technologii muszą uważać na cykl boom-and-bust – okres nadmiernej podaży układów scalonych, który skutkuje spadkiem cen, przychodów i zysków.
Źródło: Deloitte
Miłośnik nowoczesnych technologii, głównie nowych rozwiązań IT. Redaktor w czasopismach Gambler, Enter, PC Kurier, Telecom Forum, Secret Service, Click!, Komputer Świat Gry, Play, GameRanking. Wiele lat spędził w branży tłumaczeniowej – głównie gier i programów użytkowych. W wolnych chwilach lata szybowcem, jeździ na rowerze i pochłania duże ilości książek.