WhatsApp ostrzegł podejrzewanego o terroryzm, że jest inwigilowany elektronicznie

WhatsApp, komunikator należący do Facebooka, przeszkodził europejskim służbom w śledzeniu osoby podejrzewanej o terroryzm. Członek ISIS miał otrzymać komunikat o możliwości inwigilowania przez Pegasusa.

WhatsApp to integralna część imperium stworzonego przez Facebooka. Z komunikatora korzystają setki milionów osób na całym świecie, a aplikacja często bywa fabrycznie preinstalowana na smartfonach wielu producentów.

Ogromna baza użytkowników sprawia, że WhatsApp jest łakomym kąskiem dla służb, które chcą inwigilować podejrzanych. Agencje rządowe na całym świecie korzystają z oprogramowania Pegasus, pozwalającego na zdalne przeglądanie zawartości pamięci telefonów.

Ślady wykorzystania Pegasusa zostały odkryte także w Polsce, oficjalnie jednak nasze służby zaprzeczają, że posiadają i wykorzystują to narzędzie do szpiegowania obywateli.

Pegasus został stworzony przez izraelskie NSO Group. Programiści przedsiębiorstwa wykorzystują luki w zabezpieczeniach poszczególnych aplikacji, w tym komunikatora WhatsApp, do zdalnego przejmowania kontroli nad urządzeniami śledzonych osób. Luki, które są używane, nie są raportowane do twórców oprogramowania, chodzą także pogłoski o celowym wprowadzania dla służb tylnych furtek.

WhatsApp ostrzegł potencjalnego terrorystę o śledzeniu Pegasusem

Z takim celowym działaniem na pewno nie ma do czynienia w przypadku WhatsAppa. Facebook wszedł bowiem na drogę sądową z NSO Group, pozywając przedsiębiorstwo za wykorzystywanie luk do śledzenia użytkowników.

Komunikator wysłał osobom, które mogły być śledzone przez Pegasusa, komunikaty z ostrzeżeniem. Facebook chciał w ten sposób uchronić działaczy na rzecz praw człowieka prześladowanych w krajach z Afryki i Ameryki Południowej.

Alert otrzymała także osoba, która przez jeden z krajów Europy Zachodniej podejrzewana była o związki z ISIS i budowanie komórek terrorystycznych. Po otrzymaniu ostrzeżenia o potencjalnym używaniu przeciwko niemu Pegasusa potencjalny terrorysta natychmiast porzucił urządzenie, uciekając spod lupy służb.

Do zdarzenia doszło w październiku 2019 roku. Służby nie kryją rozżalenia, za pośrednictwem anonimowego funkcjonariusza informując, że w sprawie przestrzegane były wszystkie niezbędne procedury, a ostrzeżenie śledzonego przez WhatsAppa doprowadziło do zwiększenia zagrożenia zamachami w Europie.

0 0 votes
Article Rating
Powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x