Starlink, system satelitarny SpaceX, może odegrać kluczową rolę we wsparciu działań ratowniczych na terenach dotkniętych powodzią na południu Polski. Jak poinformował wicepremier, Minister Cyfryzacji Krzysztof Gawkowski, pierwsze urządzenia Starlink już działają, zapewniając łączność służbom ratunkowym i ludności cywilnej. We współpracy z Państwową Strażą Pożarną planowane jest uruchomienie kilkudziesięciu kolejnych zestawów, co ma kluczowe znaczenie dla przepływu informacji i koordynacji działań.
System Starlink, dzięki sieci satelitów na niskiej orbicie, zapewnia dostęp do szybkiego internetu w miejscach, gdzie tradycyjne sieci zawodzą. To rozwiązanie wspiera komunikację nie tylko w sytuacjach kryzysowych, ale również w odległych rejonach o ograniczonej infrastrukturze telekomunikacyjnej.
Satelity Starlink mają już chrzest bojowy za sobą
Starlinki dowiodły swojej użyteczności w wojnie w Ukrainie i zdały tam chrzest bojowy. To dzięki nim wojska naszego wschodniego sąsiada mogą bezproblemowo komunikować się z dowódcami oraz koordynować działania. Są też solą w oku wielu dyktatorów, w tym Putina, bo zapewniają nieograniczony dostęp do internetu w miejscach, w których jest on cenzurowany.
Co więcej, SpaceX przygotowuje globalną funkcję SOS, umożliwiającą użytkownikom na całym świecie wezwać pomoc z każdego zakątka, nawet w miejscach bez zasięgu sieci komórkowych. Usługa, której uruchomienie planowane jest na koniec roku, ma działać dzięki współpracy z T-Mobile i innymi operatorami, oferując bezpłatny dostęp do połączeń alarmowych w sytuacjach zagrożenia.
Minister informuje też, że w gotowości do uruchomienia jest blisko tysiąc następnych zestawów, które trafią na południe Polski jeśli tylko będą potrzebne.
Źródło: X, Teslarati
