Nvidia potwierdza atak cyberprzestępców i wyciek danych
Firma Nvidia potwierdziła wczoraj, że część jej danych została wykradziona w ramach cyberataku, który miał miejsce w zeszłym tygodniu.
Jesteśmy świadomi, że podmiot stanowiący zagrożenie pobrał z naszych systemów dane uwierzytelniające pracowników oraz pewne zastrzeżone informacje firmy Nvidia i zaczął je udostępniać w Internecie – powiedział rzecznik firmy w rozmowie z serwisem Engadget.
Firma nie sprecyzowała, co dokładnie zostało wykradzione z jej komputerów. Według serwisu PCMag, odpowiedzialność za atak przypisuje sobie grupa o nazwie LAPSUS$. Twierdzi ona, że uzyskała 1 TB danych, w tym schematy i kody źródłowe sterowników. Grupa żąda okupu w kryptowalucie, aby zapobiec upublicznieniu plików. Twierdzi, też że nikt nie podjął jeszcze negocjacji.
Nvidia nie zapłaci
Jest mało prawdopodobne, że Nvidia zapłaci okup. Po zeszłorocznym cyberataku na Colonial Pipeline, administracja Bidena stanowczo odradza firmom współpracę z hakerami.
Nie przewidujemy żadnych zakłóceń w naszej działalności ani w zdolności do obsługi naszych klientów w wyniku tego incydentu – przekazała Nvidia w oświadczeniu.
Po otrzymaniu informacji o ataku, firma poinformowała organy ścigania i rozpoczęła współpracę z ekspertami ds. bezpieczeństwa cybernetycznego w celu oceny zdarzenia,
Nie mamy żadnych dowodów na to, że oprogramowanie ransomware zostało uruchomione w środowisku firmy Nvidia lub że jest to związane z konfliktem Rosja-Ukraina.
Grupa LAPSUS$ twierdzi, że jej działania nie były motywowane politycznie.
W ŻADNYM WYPADKU nie zajmujemy się polityką – stwierdza grupa w poście cytowanym przez PCMag.
Jeśli jednak prawdą jest, że cyberprzestępcom udało się wykraść kody źródłowe sterowników do kart graficznych, kwestią czasu jest pojawienie się prawdziwej „łatki” która odblokuje wydajność kopania Ethereum na kartach z serii RTX 3000. Mamy też wrażenie, że ochotę na te dane może mieć konkurencja. W tym wypadku jednak kłopotem mogą okazać się prawnicy, którzy w USA potrafią walczyć o prawa intelektualne. Pytanie, co z Chinami?
Pojawiają się też głosy, że firma, w odwecie, zainfekowała komputer cyberprzestępców oprogramowaniem ransoware. Nie mamy jednak potwierdzenia tej informacji, a sam koncern nie przyznaje się do takiego działania.
Żródło: engadget
Miłośnik nowoczesnych technologii, głównie nowych rozwiązań IT. Redaktor w czasopismach Gambler, Enter, PC Kurier, Telecom Forum, Secret Service, Click!, Komputer Świat Gry, Play, GameRanking. Wiele lat spędził w branży tłumaczeniowej – głównie gier i programów użytkowych. W wolnych chwilach lata szybowcem, jeździ na rowerze i pochłania duże ilości książek.