Site icon ITbiznes

Clearview – wystarczy jedno Twoje zdjęcie i wiadomo o Tobie wszystko

tlum mezczyzna

Clearview to aplikacja, która skanuje internet (profile na Facebook, YouTube, Instagram, Twitter, blogi) i buduje z pozyskanych danych bazę ludzkości, w których – korzystając z technologii rozpoznawania twarzy – łączy zdjęcia ludzi z konkretnymi osobami. Narzędzie zbudowało już bazę liczącą ponad 3 miliardy fotografii. Wystarczy wrzucić do Clearview zdjęcie dowolnej osoby (można je wykonać komuś po prostu na ulicy), a Clearview wskaże imię i nazwisko, adres zamieszkania, miejsce pracy i wszystko, co aplikacji udało się dotąd znaleźć. Nieoficjalnie z Clearview korzystają amerykańskie agencje rządowe (m.in. FBI), chociaż nie chcą się do tego przyznać. Z góry uprzedzając pytanie: nie, nie możecie jeszcze pobrać Clearview na swoje smartfony, ale niewykluczone, że narzędzie zostanie udostępnione publicznie.

Narzędzie powstało z myślą o poszukiwaniu przestępców. Ma ułatwić służbom bezpieczeństwa odnajdywanie morderców, złodziei w sklepach, gwałcicieli czy pedofilów. Wystarczy że przestępca popełni jakieś wykroczenie, a jego wizerunek zostanie zarejestrowany wtedy na przykład przez kamerę przemysłową, a Clearview będzie w stanie odszukać, czy osobnik ma konto na Facebooku czy YouTube. A nawet jeśli nie on sam, to być może któryś z jego znajomych wykonał mu zdjęcie na przykład na imprezie i opublikował je w którejś z sieci społecznościowych. Clearview jest w stanie połączyć wizerunek z profilem konkretnej osoby i robi to skuteczniej niż jakiekolwiek inne narzędzie wykorzystywane obecnie przez amerykańskie służby bezpieczeństwa czy agencje imigracyjne. Przykładowo, baza zdjęć osób wykorzystywana przez FBI liczy 600 mln fotografii. To zaledwie jedna piąta bazy zbudowanej przez Clearview.

Z Clearview korzysta FBI? „Bez komentarza!”

Gdy wejdziecie na stronę projektu Clearview AI, znajdziecie informację, że narzędzie dostępne jest jedynie dla agencji rządowych. Jak twierdzi Cnet, oficjalnie jednak żadna z nich nie chce się przyznać do wykorzystania aplikacji. Sami przedstawiciele projektu także nie odpowiedzieli na pytania zadane przez dziennikarzy Cnetu o to, która agencja zakupiła program. Sami twórcy aplikacji nie wykluczają, że udostępnią ją także osobom prywatnym.

I chociaż cel powstania aplikacji jest szczytny, to nikt do końca nie wie, do czego jeszcze narzędzie może być wykorzystywane przez agencje rządowe. W tej sytuacji nikt z nas nie może się czuć już anonimowo. Bo jak ukryjemy się na ulicy przed kamerami przemysłowymi? Będziemy zakładać kominiarki przed każdym spacerem, aby uniknąć zarejestrowania naszego wizerunku?

A śmialiśmy się z Chińczyków, że inwigilują swoich obywateli…

Więcej na temat Clearview AI możecie przeczytać w artykule na stronie The New York Times.

Exit mobile version