Microsoft zarabia na Androidzie i Chrome OS

Dla Microsoftu coraz lepszym źródłem dochodów, może nawet lepszym niż słabo sprzedający się Windows Phone 7, stają się systemy Android i Chrome OS. Podobno wykorzystują one patenty, za które firma żąda opłat licencyjnych od producentów urządzeń z tymi systemami. 

Microsoft obecnie pobiera opłaty od firm takich jak HTC (5 dolarów od urządzenia z Androidem) czy mniej znanych Velocity Micro, Onkyo i General Dynamics za wykorzystanie systemu na ich sprzęcie. Kolejnym celem stał się Samsung – największy dostawca smartfonów z systemem od Google. Szacuje się, że tylko w ostatnim kwartale sprzedał 19 mln smartfonów z Androidem. Microsoft żąda opłaty w wysokości 15 dolarów od każdego urządzenia. Samsung próbuje zmniejszyć ją do 10 dolarów, być może za cenę większego zaangażowania w Windows Phone 7.

Microsoft próbował w podobny sposób uzyskać pieniądze od wielu innych firm. Jedną z nich była Motorola, jednak ta w odpowiedzi na zarzuty stwierdziła, że wersje Windows przeznaczone dla pecetów i serwerów, a także konsole Xbox, naruszają jej 16 patentów. Sprawa na razie ucichła.

Niestety, po Androidzie nadszedł czas na Chrome OS. Pojawi się on w urządzeniach wielu firm, m.in. tajwańskiego producenta Wistron (dawniej dział Acera), który wytwarza produkty sprzedawane przez wiele innych firm pod różnymi markami. Na mocy nowo podpisanej umowy Winstron będzie wnosić opłaty licencyjne na rzecz Microsoftu za każdego wyprodukowanego notebooka z Chrome OS.

Żadne źródła nie podają, o jakie patenty chodzi, jednak skoro kolejne firmy podpisują umowy i płacą za korzystanie z systemów Google, zapewne racja leży po stronie Microsoftu. Tak czy inaczej, sytuacja wygląda absurdalnie – opłat licencyjnych nie chce producent systemów, tylko zupełnie ktoś inny. Pojawiła się szansa na nowy biznes, której firma z Redmond nie chce zmarnować (skoro z Windows Phone 7 jej ewidentnie nie wyszło). Niestety, wielu z nas dorzuci kilkanaście dolarów do tego biznesu, nawet jeśli w życiu nie kupi niczego od Microsoftu.

Przepychanki pewnie na długo pozostawią niesmak, a wielu osób pozbawią resztek szacunku dla software’owego giganta. Z drugiej strony, Google też wie co robi i wykorzystując patenty firm trzecich, nawet w otwartych systemach, z pewnością brało pod uwagę taki rozwój wydarzeń.

0 0 votes
Article Rating
Powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x