Intel stawia na kwantową przyszłość
50 milionów dolarów w ciągu dziesięciu lat przeznacza Intel na badania nad komputerami kwantowymi. Fundusze popłyną do Uniwersytetu Technicznego w Delft oraz TNO – holenderskich ośrodków badawczych. Oprócz finansowania Intel oferuje także pomoc swoich inżynierów oraz wsparcie techniczne.
Powodów zaangażowania się w prace nad komputerami kwantowymi jest wiele, można jednak wyróżnić dwa najważniejsze: nieuchronną i zbliżającą się wielkimi krokami granicę możliwości fizycznej miniaturyzacji układów scalonych (już teraz elementy w procesorach mają zaledwie kilka atomów grubości) oraz teoretyczną wydajność systemów kwantowych większą o kilka rzędów wielkości od komputerów klasycznych.
Idea nie jest nowa – pomysł zaprzęgnięcia kwantów do obliczeń wyłonił się w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku, wtedy też powstały pierwsze algorytmy pokazujące, w jaki sposób można dokonywać obliczeń.
W 2007 roku D-Wave wprowadził na rynek urządzenie nazywane przez twórców komputerem z rejestrem kwantowym. Mimo lat testów – egzemplarz znajduje się w Google oraz w Lockheed Martin – nie udało się potwierdzić, że obliczenia wykonywane są w sposób kwantowy. Szybkość podawania wyników nie odbiega także od możliwości tradycyjnych komputerów – D-Wave twierdzi jednak, że problemy były zbyt mało skomplikowane, aby można było różnicę zauważyć.
Te wątpliwości miał zapewne na myśli Mike Mayberry, wiceprezes Intela i dyrektor zarządzający Intel Labs, mówiąc: „Jesteśmy wciąż przynajmniej kilkanaście lat przed stworzeniem w pełni funkcjonalnego komputera kwantowego. Teoretyczne i praktyczne prace badawcze prowadzone w ramach ogłoszonej dziś współpracy będą jednak stanowić kamień milowy na drodze do realizacji tego celu”,
Intel nie jest jedynym gigantem technologicznym, który patrzy z nadzieją na komputery kwantowe. Nie jest także liderem inwestycji w badania i rozwój w tej dziedzinie: IBM na badania związane z nowymi procesami technologicznymi oraz obliczeniami kwantowymi wyda według deklaracji sprzed dwóch miesięcy 3 miliardy dolarów. W badania zaangażowany jest także Google oraz Microsoft.
