BlackBerry Z10 wkracza do Polski

Dwa miesiące po światowej premierze, nowe smartfony BlackBerry Z10 oficjalnie trafiły do Polski. Znajdują się już one (lub znajdą „lada dzień”) w ofercie czterech głównych polskich operatorów GSM: Plusa, T-Mobile, Orange i Play. Czy nowe smartfony kanadyjskiego producenta sprawią, że konsumenci (głównie biznesowi) porzucą swoje słuchawki z Androidem, iOS czy Windows Phone, i wrócą do BlackBerry? Niekoniecznie.

BlackBerry jeszcze kilka lat temu były urządzeniami kultowymi wśród użytkowników biznesowych. Bardzo wygodna klawiaturka QWERTY (jak na gabaryty urządzenia), niemal natychmiastowe dostarczanie emaili do telefonu (w trybie push), prosty w obsłudze system operacyjny, możliwość obsługi jedną dłonią (a konkretnie przy użyciu tylko kciuka) – to cechy, których ówczesne smartfony z systemami Windows Mobile, Symbian czy Palm mogły BlackBerry pozazdrościć. Efekty były widoczne jak na dłoni: niemal każdy szanujący się biznesmen nosił w kieszeni któryś z modeli BlackBerry.

Aż na rynek trafił… iPhone. Pozbawiony sprzętowej klawiatury, z dużym ekranem obsługiwanym palcami i systemem operacyjnym tak prostym w obsłudze, że z kontrolą nad smartfonem radzą sobie nawet dwuletnie dzieci. Rozwiązanie okazało się przepisem na sukces i rynek pokochał iPhone’y, a producenci smartfonów podążyli drogą wytyczoną przez Apple. Dziś każdy szanujący się smartfon ma duży ekran, poniżej którego znajduje się najwyżej jeden przycisk (albo przycisków nie ma wcale), a system operacyjny… przypomina iOS (wyjątkiem jest Windows Phone – może dlatego rynek wciąż nie do końca akceptuje ten system?).

Tymczasem kanadyjski Research in Motion, producent BlackBerry, wciąż wprowadzał kolejne modele „jeżynek”, z archaicznym systemem, malutkim ekranem i… świetną klawiaturką, która – jak się okazuje – wcale nie była użytkownikom do szczęścia potrzebna. I nawet biznes sukcesywnie odwracał się od BlackBerry, a menedżerowie przesiadali się na słuchawki z Androidem, iOS lub Windows Phone.

Potrzebna była rewolucja. Tak powstał zupełnie nowy system operacyjny, BlackBerry OS 10. Trafił na początek do dwóch smartfonów, BlackBerry Z10 oraz Q10, w którym wciąż dostępna jest sprzętowa klawiatua QWERTY.

BlackBerry Z10

BlackBerry OS 10 prezentuje zupełnie nowe podejście do obsługi telefonów. Na tyle nowe, że gdy podczas dzisiejszej konferencji prasowej staraliśmy się opanować telefon Z10, naprawdę nie było łatwo. Pierwszym problemem jest brak przycisków „Home” lub „Back” – w jakiejkolwiek postaci. Zamiast tego system oferuje zestaw gestów. Zamknięcie aplikacji odbywa się przez przesunięcie palcem od dolnej krawędzi ekranu ku górze. Aby wrócić do ekranu głównego należy… no właśnie, do teraz tego nie wiemy. Przesuwając palcem we wszystkie strony po ekranie Z10, smartfon wyświetlał przeróżne okna ze statusami, liczbą nieprzeczytanych maili, przerzucał między uruchomionymi aplikacjami lub wyświetlał ich miniaturki. Można się pogubić. Przedstawicielka BlackBerry tłumaczyła nam, że świeżo upieczony użytkownik BlackBerry Z10, po wyciągnięciu nowego aparatu z pudełka, zostanie powitany tutorialem, z którego dowie się, jak używać nowego systemu. Obawiamy się jednak, że wiele osób (jak nie większość) po prostu kliknie „Skip”, by szybko rozpocząć zabawę ze swoim nabytkiem. A tu nagle okaże się, że wszystkie przyzwyczajenia z Androida, iOS, a nawet „starych” modeli BlackBerry, są zupełnie nieprzydatne przy próbie opanowania BB OS 10.

Tak radykalna zmiana podejścia do obsługi smartfona to bardzo odważny krok BlackBerry. Powiemy nawet, że to postawienie wszystkiego na jedną kartę: albo rynek pokocha nowe „jeżynki”, albo je znienawidzi. Raczej nie ma tu opcji pośrednich. A nawet gorzej: konsumenci, którzy będą się wahać, czy nowe BlackBerry do nich przemawia, pewnie postanowią nie ryzykować i kupią sprawdzone rozwiązania, do których już zdążyli się przyzwyczaić – czyli najpewniej Androida lub iPhone’a.

BlackBerry Z10 blue background

Jak wspomnieliśmy, BlackBerry Z10 kupić można wyłącznie wraz z kontraktem z którymś z telekomów. Smartfon kosztuje od 1 zł (Play) do nawet przeszło 200 zł (Orange) przy abonamencie na poziomie 160 zł miesięcznie (z nielimitowanymi połaczeniami do wszystkich sieci). O ile jednak kiedyś BlackBerry był jedyny w swoim rodzaju i oferował bezkonkurencyjną funkcjonalność, dziś w tej samej cenie można kupić smartfony znacznie bardziej zaawansowane technicznie, oferujące nieporównywalnie większą bazę oprogramowania (chociaż na BB OS 10 podobno dostępnych jest już 100 tys. aplikacji). Czy odmienny sposób obsługi systemu przy pomocy gestów plus kilka ciekawych (acz nie rewolucyjnych) rozwiązań typu BlackBerry Hub skuszą konsumentów? Nas do siebie nie przekonały, ale reakcje rynku bywają często nieprzewidywalne. Choć mamy duże obawy, trzymamy za BlackBerry kciuki.

0 0 votes
Article Rating
Powiadomienia
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x